O Nowennie Pompejańskiej dowiedziałam się przypadkiem. Bałam się, że nie jestem w stanie codziennie mówić trzech części różańca, że nie będę miała czasu, czy nawet ochoty. Ale postanowiłam spróbować. Mąż wyjeżdżał akurat do pracy za granicę, po raz pierwszy, w nieznane…Postanowiłam pomodlić się właśnie w tej intencji, o dobrą pracę dla niego. Pierwsza praca – niepowodzenie, druga znów porażka. Ale nie tracę nadziei, Nowenna jest ze mną, intencja ta sama, o pracę dla męża. I udało się ma super pracę, jest zadowolony, doceniony, bezpieczny. To było w kwietniu, od tego czasu odmówiłam nie jedną Nowennę, w różnych intencjach. Czy zostały wysłuchane? Na pewno dużo zmieniły w moim życiu i wierzę, że jeszcze nie jedno zmienią. Przynoszą spokój.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy