Witam, chciałabym złożyć świadectwo uzdrowienia mojego synka Gabrysia dzięki nowennie pompejsnskiej. Będąc w ciąży z Gabrysiem w około 20 tygodniu dowiedzieliśmy się z mężem, że w główce synka zbiera się płyn. Co 3 tygodnie miałam robione usg aby zobaczyć, czy płyn się gromadzi. Okazało się że było go więcej na kolejnych wizytach. Zlecono zrobienie rezonansu magnetycznego, by dokładnie ocenić ilość płynu w główce. Po rezonansie wyszło pomiędzy 11 a 13 mm (norma to 10 mm). Zaczęłam odmawiać nowennę pompejańska w intencji całkowitego uzdrowienia Gabrysia oraz 9 maja zawierzyłam Maryi Gabrysia i drugiego synka Dominisia. (Koleżanka poleciła mi aby zawierzyć Gabrysia Maryi bez żadnych rozszczeń, a urodzi się zdrowy). Kolejne usg potwierdzały płyn w główce do końca ciąży. Ostatnie usg miałam robione w około 35 tygodniu. Po porodzie zrobiono synkowi usg główki i okazało się że nic tam nie ma. Płyn się całkowicie cofnął. Główka wyglądała idealnie. Do końca życia będę Maryi wdzięczna za ten cud. Chodź było mi ciężko odmawiać 4 części różańca, uparłam się i dotrwałam do końca. (Jednego dnia zaspałam i odmówiłam cały różaniec, jak już było po 12.00 wieczorem, ale nie przerwałam nowenny. Z wielkim zaangażowaniem i poświęceniem odmawiałam dalej. Wiedziałam, że Bóg widzi moje starania. Ten różaniec poniekąd sprawiał aż ból w tym sensie, że mój upór w jego odmówieniu i zawziętość pomimo codziennych obowiązków były ogromne. Po narodzinach synka ten jeden dzień, gdzie nie udalo mi się na czas odmówić różańca, odmówiłam w całości ponownie i ofiarowałam Maryi w podziękowaniu za synka i jego uzdrowienie.