Nowennę Pompejańską odkryłam kiedy najbliższa mojemu sercu osoba, okazała się być zdrajcą. By podnosić się i nie oszaleć ta modlitwa była lekiem, który pozwalał jakoś oddychać. Była jak rozmowa z Przyjaciółką. Pompejanka była jak swoisty deal z naszą Współodkupicielką. Ja prosiłam a Ona mówiła „pomogę tylko ty zrób pierwszy krok”. I tak Maryja uratowała moje małżeństwo. Pokierowała kroki pracy zawodowej na takie tory o jakich nie śmiałam pomarzyć. Jakież było moje zdumienie, kiedy siadając do komputera w gabinecie gdzie rozpoczęłam pracę, dostałam kartkę z hasłem które było dokładną datą mojego urodzenia !!! Ta modlitwa to potężny kaliber w zasięgu każdej ręki.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy