Długo zwlekałam z napisaniem świadectwa. Mojemu dziecku, jeszcze jakiś czas temu niedawno żadnych szans na życie. Padła diagnoza, rak wszędzie. Świat się zatrzymał, mnóstwo pytań dlaczego.. Wtedy trafiłam na nowennę Pompejanska i zawierzyłam wszystko Matce Bożej. Poczułam się bezpieczna, strach, lęk, negatywne myślenie odeszło. Lżej na sercu się zrobiło. Spokój mnie ogarnął a wydawało się to niemożliwe.. W trakcie nowenny pojawiła się możliwość leczenia poza krajem w którym mieszkam. Loty zatrzymane przez pandemie, ale nam się udało. Wszystko zasługa Matenki. Dzisiaj moje dziecko jest zdrowe, to prawdziwy cud. Ja odmawiam kolejne nowenny i wiem, że Matenka jest z nami cały czas i czuwa.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy