O nowennie pomejańskiej dowiedziałam się od przyjaciółki. Na początku ciężko było mi się zebrać, żeby zacząć ja odmawiać. Pierwszą nowenne jaką odmówiłam była w intencji bliskiej mi osoby, która choruje na nowotwór nieoperacyjny. Prosiłam o uzdrowienie. Początkiem roku lekarze zmienili leczenie, czekamy teraz na wyniki badań, które pokażą czy jest jakaś poprawa. Wierze, że będzie dobrze. W chwili obecnej kończę drugą nowenne. Modliwa daje mi poczucie spokoju i bezpieczeństwa.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy