Kochani, oto moja historia, przeszlam 6 poronien, najpierw 2 poronienia potem dziecko, po kolejnych 3 latach urodzilam Syneczka, a potem znow nastal dla mnie czas 2 poronien i co po nich…znow cudowna radosc bo urodzilam chlopczyka, szczesliwa, radosna zapomnialam o doswiadczeniach kobiety roniacej…pragnienie kolejnego dziecka byla silniejsze, wyprzedzalo strach przed kolejna strata, wiek tez juz nie ten i pytalam sama siebie po co chce miec kolejne dziecko? Pragienie zaprosilo mnie do modlitwy o dar nowego zycia, nie pozwalalo o sobie zapomniec. Sila jaka posiada modlitwa NOWENNY POMPEJANSKIEJ jest niepojeta, wybiega poza wszelkie schematy, jest skarbem i darem od NASZEGO BOGA przez rece Maryi oddajemy wlasnie JEMU, NASZEMU STWORCY nasze intencje. Czekalam na zewnatrz sali w szpitalu na swoj pierwsze usg w swojej kolejnej ostatniej 10 tej juz ciazy, nie wiedzialam co uslysze od Pani badajacej mnie, uslyszalam wszystko jest dobrze to juz drugi trymestr. Wiem, jestem przekonana doglebnie, ze to zasluga modlitwy Nowenny Pompejanskiej, w tym tez modlitw innych, wiem tez jedno ze modlitwa wytrwala potrafi czynic cuda, to jest wlasnie ten piekny dar, dar modlitwy codziennej, nieustannej poprzez MARYJE i PAN BOG na pewno odpowie bo jestesmy JEGO DZIECMI a MARYJA jest nasza Matka wiec oddawajmy sie bezgranicznie w ICH objecia majac na ustach slowa modlitwy a w sercu nadzieje. CHWALA PANU.