Bardzo się bałam, że mój syn nie da rady skończyć studia. W Polsce nie szła mu nauka, nie zdał matury. Pojechał zagranicę i tam po wielu latach postanowił się uczyć. W obcym języku, którego właściwie nie znał wyjeżdżając? Byłam pełna obaw. Rok po roku „szedł dalej i dalej” . Byliśmy z mężem szczęśliwi i dumni. Czułam jednak pewien niepokój czy da radę do końca. Modliłam się cały czas, ale nowennę pompejańską zaczęłam odmawiać na koniec. Wierzyłam, że Matka Boża Pompejańska mu pomoże. Zdał egzaminy i ma pracę. Bardzo dziękuję Matce Bożej za to. To było dawno, kilka lat temu. Teraz modlę się nowenną w innej intencji. Wierzę, że Matka Boża Pompejańska i tym razem mnie wysłucha.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy