Znałam już Nowennę Pompejanska, kiedy moja matka doznała udaru i została sparaliżowana po prawej stronie ciała. Postanowiłam pomodlić się w nowenną pompejańską o jej uzdrowienie. Było ciężko, ale dałam radę. Wprawdzie wyroki Pana Boga były inne i moja mama odeszła 25 grudnia, ale znalazłam dla niej profesjonalną opiekę, a ona sama zdawała się być pogodzona z wyrokami Pana i spokojna. Ja sama czekałam na poprawę jej stanu, ale kiedy nie następowała, pogodziłam się z tym, że wola Boża jest inna. Modlitwa do Matki Bożej Pompejanskiej pozwoliła mi na wewnętrzne uspokojenie i pogodzenie się z tym, co ma nastąpić. Dziękuję Matce Najświętszej za to.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy