W dobie kryzysu, związanego z pandemią koronawirusa straciłam pracę. Po pół roku bezskutecznych poszukiwań postanowiłam oddać sprawę w ręce Matki Boskiej i przez 54 dni odmawiałam Nowennę Pompejańską. Zadzwonił telefon i zaprosili mnie na rozmowę. Przeszłam 3 etapy rekrutacji i dostałam posadę w firmie, gdzie pracuje ze wspaniałymi ludźmi, jestem wdzięczna Matce Przenajświętszej, że wysłuchała mojej prośby. Od tego czasu codziennie odmawiam jedną część Różańca. Polecam wszystkim, by w trudnych sytuacjach życiowych odmawiali Nowennę Pompejańską, a zostaną wysłuchani. Niech moje świadectwo będzie tego dowodem.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy