Swoją nowennę zaczęłam odmawiać, zaraz po usłyszeniu diagnozy, chłoniak nieziarniczny IV stadium. Starałam się wytrwać w modlitwie, niestety nie udawało mi się to. Nowennę rozpoczynałam i przerwyłam kilkukrotnie. Teraz mam nadzieję uda mi się wytrwać do końca, zostało już tylko kilka dni. Mimo to Matka Boska wysłuchała mnie i leczenie przyniosło remisje. W najtrudniejszych momentach leczenia, kiedy doszło do Sepsy, wiedziałam, że będzie dobrze, czułam, że Matka Boska razem ze sw. Ritą są przy mnie. Nigdy nie można przestać wierzyć i trzeba mieć nadzieję do końca. Różaniec i modlitwa dodawały mi siły!!
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy