Szczęść Boże. Kiedy w 2016r uległam wypadkowi samochodowemu i wyszłam z tego tylko z powierzchownymi obrażeniami, mówiłam Wszystkim że po prostu mam dobrego Anioła Stróża . Na początku 2019r przyszla diagnoza ze ten wypadek uszkodził mi nerwy wzrokowe i nic sie nie da z tym zrobić a choroba postepuje .Zawalił mi się świat. Nie wiem nawet kiedy i jak przeczytałam o Nowennie Pompejskiej. Pamiętam ze pojechałam do Bazyliki Matki Boskiej Piekarskiej i bardzo mocno się modliłam ,prosząc o pomoc a także wspomniałam że chce odmawiać Nowenne. Możecie mi wierzyć lub nie ale poczułam silny zapach róż, zaczęłam się rozglądać próbując zlokalizować źródło ale na ołtarzu były piwonie a w ławce byłam sama . Trwalo to dosłownie 3 sekundy a później do końca byl zwykly zapach kosciola .To zdarzenie utwierdziło mnie przekonaniu ze mam odmówić . Po skonczeniu Nowenny wszystko potoczyło się lawinowo ,każdy problem zostal rozwiązany a przeszkody zniwelowane .Na dzień dzisiejszy diagnoza mówi że moje nerwy wzrokowe są zdrowe. Pisząc moja historie chce dac świadectwo mocy Nowenny Pompejskiej i zachęcić do jej odmawiania. Z Bogiem.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy