W lipcu moja mama dowiedziala sie ze ma podejrzenie szpiczaka. Byla zalamana diagnoza. Szukalismy dla niej ratunku. Robilismy szereg badan. Dzien przed koncem nowenny okazalo sie ze mama nie ma szpiczaka a choruje na zapalenie tkanki lacznej. Choroba w stu procentach uleczalna. Mama jest szczesliwa. Dziekuje matce Bozej za laske.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy