Zacząłem modlić się nowenną pompejańską w intencji zdrowia, głównie psychicznego. Czułem się pod tym względem źle od dłuższego czasu – przygniatały mnie różne lęki, byłem przewlekle zmęczony. Matka Boża pomogła mi sobie to uświadomić – że potrzebuję długiej pracy nad sobą. Wiele jeszcze przede mną, ale wiem, że Ona jest przy mnie. Wiem, że nawet, kiedy wątpiłem w Opatrzność Bożą, Maryja i Pan Bóg byli przy mnie. Mimo że moja modlitwa była bardzo niechlujna to jednak przyniosła efekt, który dostrzegam. Dziękuję Ci, Mamo! Jezu, ufam Tobie.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy