Na informację o nadchodzącej nowennie „w intencji grzeszników, z których ja jestem największym” trafiłam zupełnie przypadkowo. Jest to druga nowenna, którą odmawiam. Jestem jeszcze w trakcie, lecz już teraz pragnę podzielić się swoimi doświadczeniami, ponieważ widzę ogromną przemianę w moim życiu. Odmawiania nowenny w tej intencji tak naprawdę wcześniej nie planowałam, jednak z jakiegoś powodu czułam, że powinnam ją odmówić, że jest to coś dla mnie. Muszę przyznać, że podczas odmawiania tej modlitwy przychodziły mi do głowy różne refleksje, nauczyłam się wielu z pozoru prostych rzeczy, ale takich, o których do tej pory zapominałam. Nauczyłam się, by cieszyć się z drobnych rzeczy, z każdego codziennego dnia, ponieważ to z takich elementów w dużej mierze składa się życie. Popełniałam błąd, ponieważ otrzymaną pomoc pojmowałam głównie jako wielkie i ważne wydarzenia, nie zauważając, że zaniedbywałam przy tym to, co było wokół mnie. Zmienił się także mój stosunek do przeciwności losu, zwłaszcza tych trudnych do zaakceptowania. Teraz wiem i nie mam najmniejszych wątpliwości, że poprzez tą nowennę Matka Boża daje człowiekowi szczególne łaski.