Na napisanie tego świadectwa zbierałam się już kilka tygodni, ale dzisiaj znalazłam odpowiedni moment. Chcę opowiedzieć o tym, jak modliłam się nowenną pompejańską za moją siostrę, która bardzo przeżywała rozstanie z chłopakiem. Była to jej pierwsza prawdziwa miłość, na którą czekała bardzo długo. Wiązała wielką nadzieję z tym mężczyzną, myślała, że będzie to jej mąż, ale się pomyliła. Około roku temu okazało się, że ją zdradzał i spotykał się równocześnie z moją siostrą i jeszcze inną dziewczyną. To był wielki cios dla mojej siostry. Nie mogła się po tym pozbierać. Ja to widziałam i tak jak zawsze polecam wszystkie sprawy Matce Bożej tak i tą sprawę Jej powierzyłam. Odmówiłam za nią nowennę pompejańską. Po kilku miesiącach spotkała fajnego chłopaka, z którym jednak nie wiązała żadnych nadziei, bała się zaangażowania. Ale on wykazał się dużą cierpliwością, wytrwałością i odpowiedzialnością w budowaniu ich związku. Obecnie są fajną parą, kochają się i mam nadzieję, że będzie już tak zawsze. Jest to świadectwo tego, że ze wszystkiego Bóg może wynieść dobro chociaż człowiekowi wydaje się, że zawalił się świat. On wie czego nam potrzeba, dlatego nie poddawajcie się i módlcie się. Jest to szczególnie ważne teraz w okresie tej epidemii, ale wydaje mi się, że tak jak w przypadku mojej siostry Bóg z tego uczyni dobro. Nie poddawajcie się, bo po czasie widać co modlitwa może zdziałać.