Z góry przepraszam za dość długie świadectwo, ale mam o czym pisać 🙂 Pisząc to świadectwo chciałam nie tylko wywiązać się z obietnicy danej Matce Bożej, ale w głównej mierze zachęcić wahających się do rozpoczęcia przygody z nowenną 🙂 W swoim życiu odmówiłam już 6 lub 7 nowenn w różnych intencjach. W poprzednim świadectwie pisałam jak za przyczyną Maryi moja mama( ponad 50-cio letnia kobieta) znalazła lepszą pracę, w której w porównaniu w poprzednią ma nie tylko o wiele lepsze warunki, ale także jest traktowana z szacunkiem. Jedną nowennę ofiarowałam także za nawrócenie jednego człowieka- tego, którego Maryja sobie sama wybrała. Wierząc w Boże Miłosierdzie mam nadzieję, że mój trud odmawiania tej nowenny nie poszedł na marne i Bóg odmienił serce jakiegoś człowieka, ale tego zapewne się nie dowiem. Pozostałe nowenny nie zostały wysłuchane tak jak chciałam, ale zdałam się na wolę Bożą.
Z kolei w tym świadectwie chciałabym napisać o łasce jaką otrzymałam odmawiając moją ostatnią nowennę. W tym roku w czerwcu skończyłam studia licencjackie na kierunku filologia angielska. Miałam masę nauki, dodatkowo pisanie pracy licencjackiej, ale w kwietniu zdecydowałam się na rozpoczęcie nowenny w intencji znalezienia dobrej pracy zaraz po studiach. Wiem jak w tych czasach wygląda ten zawód, ale zawsze chciałam zostać nauczycielką, po prostu czułam, że to jest moje powołanie. Dlatego też prosiłam Maryję, aby jeśli to możliwe, żeby to była praca w szkole, gdzieś niedaleko mojego miejsca zamieszkania( niestety nie mam jeszcze prawa jazdy). Tak się szczęśliwie stało, że pod koniec sierpnia dostałam telefon z propozycją pracy w prywatnej szkole językowej. Co prawda, nie mogę jeszcze uczyć w szkole państwowej z braku odpowiednich kwalifikacji, ale w językowej nic nie stawało na przeszkodzie. I tak to dzięki Najświętszej Panience dostałam pracę w szkole językowej, dodatkowo blisko mojego domu 🙂 Obecnie oczywiście studiuję, aby nabyć kwalifikacje nauczycielskie, ale nie mogłam sobie wymarzyć lepszego startu po studiach. Co więcej, moje szefowe są bardzo uczciwe i sympatyczne- wiem, że są wierzące 🙂 Maryja jest po prostu niesamowita. Nie martw się na zapas, zaufaj Bogu, zaufaj Matce Bożej, a wszystko się dobrze potoczy. Bardzo zachęcam także do modlitwy Koronką do Bożego Miłosierdzia za dusze czyśćcowe. Te biedne duszyczki zawsze się odwdzięczają. Mi wiele razy pomogły w trudnej sytuacji, gdy bezpośrednio zwróciłam się do nich o pomoc.
Na koniec dziękuję za przeczytanie świadectwa i pokornie proszę o modlitwę, nawet najkrótszą w mojej intencji. Bardzo jej potrzebuję. Ja także ze swojej strony obiecuję pomodlić się za Was.
Pomodlę się za ciebie.
Chwała Panu,. Piękne świadectwo