Zawsze wydawalo mi sie, ze intencja w ktorej mialabym odmawiac nowenne powinna byc 'wielka’, nie takie tam troski zycia codziennego, skoro wymagala takiego poswiecenia (w moich oczach)- 3 czesci rozanca swietego odmawiane przez 54 dni, wydawalo mi sie to niewykonalne majac dziecko, prace. Od zawsze bylam osoba wierzacą i wydawalo mi sie ze blisko Boga, ale jak sie pozniej okazalo, zawsze mozna byc jeszcze blizej. Jestem w trakcie odmawiania 4 nowenny. Nie otzrymalam jeszcze wszystkich lask o ktore prosilam, ale doatalam duzo wiecej. Czuje bliskosc Matenki naszej i Taty, wyciszylam sie. Obecnie odmwiam nowenne w intencji synka. Mieszkamy za granica, w wieku 5 lat syn poszedl do szkoly. Byl tam swiadkiem nieprzyjemnej sytuacji, kiedy to uczniowie starszych klas rozbili sedes. Od tej pory nie chcial chodzic do szkoly i zaczely wypadac mu wlosy. Po rozmowach z nauczycielka i dyrektorka sytuacja unormowala sie i syn na nowo poczul sie pewnie i bezpiecznie a wlosy odrosly. Bardzo sie balam, ze problem zdrowotny moze powtorzyc sie w tym roku, gdyz przenieslimy syna do nowej szkoly, ze wzgledu na zmiane miejsca zamieszkania. Nie chcielismy wymuszac zmiany na synie i dalismy mu wybor. Wtedy zaczelam nowenne o laski dla syna, o zdrowie i zeby z checia poszedl do nowej szkoly i poznal wielu przyjaciol. Juz na samym poczatku moja prosba zostala wysluchana. Syn z checia poszedl do nowej szkoly, codziennie nie moze doczekac sie kolejnego dnia, zostal bardzo cieplo przyjety a wlosy, ktore odrosly nie wypadly ponownie. To prawdziwy cud, za co jestem Matence i Tacie ogromnie wdzieczna! Z pelna ufnoscia oddalam siebie i cala rodzine Panu! Chwala Panu i Maryi!