Syn zachorował nagle na ciężka chorobę neurologiczna. Lekarze nie dawali mu szans na życie. Był w bardzo ciężkim stanie. Dostałam nowennę od pewnej pielęgniarki, zamówiliśmy cała o uzdrowienie dla niego. Modliła się też córka, mama i brat ta samą modlitwą. Z każdym dniem widzieliśmy że jest lepiej, mimo że wmawiano nam że nie ma szans. Minęło 5 miesięcy, mój syn żyje, rahbilitujemy go i są duże szanse że będzie chodził. Dziękujemy Ci Matko za to że mój syn jest z nami , że wyszedł z tej choroby, że wszystko pamięta
Beata módlcie sie też Koronką Wyzwolenia
Cieszę się, życzę sukcesów w dalszej rehabilitacji.
Mój syn cierpi na depresję, niestety-moje prośby nie zostały wysłuchanie.
Ale wierzę, że modląc się nieustannie do naszej Matki, moje modlitwy będą wysłuchane i syn powróci do zdrowia.
Proszę o modlitwę w jego intencji.
Dziękuję.
Ja miałam depresje od dziecka, 15 lat brałam tabletki. Myslalam ze to geny, bo mama ma. A to choraba i zranienie duszy. Mialam bardzo sile lęki, ktore mnie dusily i nie moglam mowic. Bylo to jakby jakanie. Teraz mam ponad 30 lat. Mój mąż modlił się za mnie nowenna, ja odnawialam za tatę alkoholika. Zostalam uzdrowiona. Dziś odmawiamy 19ta nowenne. Nie trać wiary. Poszukaj dla synka psalmy ufności, niech je powtarza- Pan moim pasterzem nie brak mi niczego. Też trzeba mówić jestem dzieckiem Bożym zly nie może mi nic zrobić, to polecił nam pewien ksiadz egzorcysta. Są też msze o… Czytaj więcej »
Dziękuję za wsparcie duchowe. Życzę zdrowia.