Od wczoraj zacząłem nową nowennę – o dobrą żonę. Jest to moja druga nowenna, pierwszą odmawiałem o ulepszenie relacji z moją byłą dziewczyną. Rozstaliśmy się około 3 miesięcy temu, jednak przyczyna nie jest nam znana. Stwierdziła, że pomimo tego jak bardzo by chciała być ze mną i mieć w przyszłości takiego męża to straciła niewiadomo skąd uczucie. Był to dla mnie wielki cios, bo naprawdę pierwszy raz ja sam czułem, że to chyba już ta jedyna. Nowenna nie przyniosła powrotu i raczej go nie przyniesie. Jednak dała chyba wiele innych łask wskazujących, że trzeba dbać o inne rzeczy jak świetnie pozdawane egzaminy, które ja sam wcześniej pisałem na próg zaliczenia. Ze swoją byłą dziewczyną utrzymujemy kontakt jednak jest on trudny dla nas obojga. Widzę też, że ona się oskarża o nasze rozstanie i zniszczenie tego co było między nami, ale ja wiem, że to nie była prosta decyzja dla niej i że ma dobre serce. Trudno pogodzić mi się, że nie mogę dalej z tak piękną i mądrą dziewczyną już dłużej być, dlatego chce, abym kiedyś mógł ponownie wejść w związek i być już w nim szczęśliwym.
Witaj Mateuszu, doświadczyłam bardzo podobnej sytuacji. Rok temu odmówiłam nowennę z prośbą o dobrego męża. Kilka dni po nowennie pojawił się mężczyzna, którego pokochałam. Wyobrażałam sobie z nim zaręczyny i potem wspólne życie małżeńskie, ale jakiś czas temu wyznał, że skądś stracił zapał. Rozstaliśmy się dwa tygodnie temu i nie mogę się po tym podnieść emocjonalnie. Łączę się z Tobą w bólu.
Może ona jest po prostu jeszcze nie dojrzała skoro „straciła uczucie”. Miłość to nie uczucia (choć jej towarzyszą), to decyzja i troska o dobro drugiego człowieka.
Pamiętam w modlitwie +
Zycze Ci szczescia w milosci i blogoslawienstwa Bozego na codzien. Niech Matka Najswietsza okrywa Cie plaszczem swojej opieki.