Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
28 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Łukasz
19.08.19 03:52

Zapoznaj się z kanałem na YouTube: „Wilczycą być” oraz „Soul GPS”. Myślę, że masz do czynienia z ukrytym narcyzem. Nic z tego nie będzie. Tacy się nie zmieniają. Ucieczki do przyjaciela… Myślę, że sama byś na to nie wpadła. To jego na ciebie zastawiona pułapka. W sądzie przy rozwodzie wyciągnie to jako argument przeciw tobie. Co do wspólnej modlitwy. Ja kiedyś o tym myślałem… Do czasu… Kiedyś poczułem (to chyba jedna z konsekwencji sakramentu małżeństwa) jak moja żona przyjmuje swiętokradczo komunię. Miałem wcześniej kilka innych przebitek, że coś jest nie tak i nie mogę ufać żonie. Zastanów się, czy chcesz… Czytaj więcej »

Jola
12.08.19 20:25

To tak jakbym prawie czytała o sobie. Mój mąż od wielu lat również reaguje na inne kobiety, adoruje je i lubi być adorowany. Przed ślubem tak nie było. Zaczęło się od delegacji i imprez służbowych. Później jedna kochanka, druga i trzecia- do której się wyprowadził. Ja przebaczyłam wszystko i modlę się kolejną NP o nasze małżeństwo. Dla mnie małżeństwo to Sakrament i będę walczyć- tak mi mówi serce. Widzę działanie Boga w małych rzeczach, których doświadczam. Odmawiając NP stałam się wyciszona, potrafię opanować złe emocje. Modlitwa utrzymuje mnie przy życiu.

Ula
11.08.19 21:54

Autorko posta dobrze, że nowenna dała Ci spokój, ale nabierz dystansu do całej tej sytuacji z zachowaniem męża wobec Ciebie. Jak widzisz pojawiło się kilka ostrych komentarzy, związanych z szacunkiem do samej siebie. Nie możesz pozwalać, aby mąż Ci ciągle opowiadał kim jest zainteresowany, kto się jemu podoba, itd. To Cię kiedyś zniszczy.
Piszesz, że mąż kocha dom, który tworzysz. Przepraszam, że to napiszę, ale to wygląda jakby ten człowiek nie umiał nikogo i niczego kochać. Niektórzy po prostu nie odczuwają wyższych uczuć i im szybciej zdasz sobie z tego sprawę tym lepiej dla Ciebie

gość
11.08.19 22:14
Odpowiada na wpis:  Ula

Czyli co? Postawić krzyżyk na tym małżeństwie? Rozwód, rozejść się? Zdaje się , że rzecz w tym ,że Kasia zna tę diagnozę, że mąż jest taki jaki jest – tylko pytanie co dalej z rodziną. Każde w swoją stronę? Jaki sens jest w takim razie wierzyć w moc nowenny?

Ula
11.08.19 23:31
Odpowiada na wpis:  gość

Diagnoza, że człowiek „jest jaki jest” to żadna diagnoza. Pewne rzeczy trzeba nazywać po imieniu i się edukować w tym temacie, a nie tylko etykietkę dać. Wtedy łatwiej bedzie pracowało się nad relacją, w której się jest i którą chce oboje ludzi naprawiać.

Dorota
17.09.19 19:06
Odpowiada na wpis:  gość

Autorko proponowałbym Ci separacje inaczej on nigdy się nie zmieni a jak nie chcę to lepiej żyć bez niego ale sama.

Asia
11.08.19 21:44

Twój mąż to wieczny chłopiec. Jego rozwój emocjonalny zatrzymał się na etapie nastolatka. Spróbuj przekonać go do terapii małżeńskiej, albo indywidualnej. Bo sama chyba nie dasz rady tego ogarnąć.

Lidma
11.08.19 12:52

Mysle ze twoje zycie to wielki haos i niepewnosc ze strony meza

gosc
11.08.19 21:06
Odpowiada na wpis:  Lidma

Jest tu chaos ale w ortografi

Katarzyna
11.08.19 05:20

Kasiu, totalny chaos w tej Twojej treści. A na męża sama wybrałaś adoratora kobiet, więc teraz z tym żyjesz. Jeśli szczerze oboje oddacie życie Bogu, to będzie do uratowania, ale jeśli nie, to nie schowasz wszystkich kobiet przecież przed mężem.

gosc
11.08.19 09:54
Odpowiada na wpis:  Katarzyna

Zgadzam sie z wypowiedzia powyzej, a te ucieczki do przyjaciela czym sie konczyly?

Maja
11.08.19 16:17
Odpowiada na wpis:  Katarzyna

To nie jest takie proste, tak na prawdę jaki jest małżonek dowiadujesz się w codzienności gdy pojawią się dzieci, problemy. To okrutne tak kogoś oceniać sama pewnie nie chciałabyś aby ktoś cię tak oceniał więc nie rób tego. Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień.

Katarzyna
11.08.19 16:24
Odpowiada na wpis:  Maja

To jaki ktoś jest widać od razu, tylko trzeba mieć oczy otwarte. Bywając w domu przyszłego współmałżonka też jak traktują się wzajemnie rodzice oraz jak traktują domowników. A jak facet zdradza przed ślubem, czu to zdrada fizyczna czy mentalna, to będzie zdradzał też po ślubie, zwłaszcza jak już będą dzieci, bo się zwyczajnie nie nadaje na głowę rodziny.
Bawidamek zawsze będzie bawidamkiem.

Joanna
11.08.19 03:27

Boże jakie te baby niektóre są głupie, nie masz za grosz kobieto godnosci i honoru!

gość
11.08.19 13:00
Odpowiada na wpis:  Joanna

Po co od razu inwektywy, każdy ma prawo do popełniania błędów. Takie publiczne przyznanie się do błędów wymaga odwagi i pokory. Po co linczować jeżeli kobieta zrozumiała, że musi zmienić swoje życie ?

Joanna
11.08.19 17:02
Odpowiada na wpis:  gość

Linczować, ha, ha…publiczne przyznanie się do głupoty i braku godności nazywasz odwagą? Ha, ha…

gość
11.08.19 20:57
Odpowiada na wpis:  Joanna

Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Bóg pisze prosto na krzywych liniach życia ludzkiego.

Robert
10.08.19 23:52

A widzisz ja mam tak że żona mnie nie chce jako męża…. Ciężkie to…

krystyna
10.08.19 22:01

Kasia! Czesto powierzaj swoj problem Bogu i Maryi. Modl sie o blogoslawienstwa dla meza i waszego malzenstwa. Maryja,nasza Matka nie zostawi Cie bez pomocy,,, a swoje cierpienia ofiaruj za dusze w czysccu cierpiace. Szczesc Wam Boze.

też Ania
10.08.19 21:09

Poli, Twój komentarz jest okrutny. A może problem jest po Twojej stronie? Ja sens wypowiedzi Autorki świadectwa zrozumiałam.

Poli
10.08.19 22:09
Odpowiada na wpis:  też Ania

I miło Ci się to czytało? Serio ja mam dosyć tych rozlazłych świadectw których już powoli nie da się czytać. Tak ciężko poprawić i przeczytać to co się napisało? Nie jestem profesorem języka polskiego ale te teksty to jakaś kpina z odwiedzających tą stronę. Oczywiście gromy spadną na mnie bo okrutnie piszę, a ja tylko upominam żeby nie pisać jak fleja.

też Ania
10.08.19 22:51
Odpowiada na wpis:  Poli

Poli, jeżeli coś Cię denerwuje, po prostu tego nie czytaj. Ja wychodzę z założenia, że nie każde świadectwo jest dla każdego. Poli, nie musisz czytać powyższego świadectwa. Uszanuj jego Autorkę – tylko tyle. Bez względu na to, jak czytało Ci się tekst, nie miałaś prawa do napisania Autorce tego, co napisałaś.

też Ania
10.08.19 23:04
Odpowiada na wpis:  Poli

Poli, jeszcze jedno. Widzę dwa wyjścia. O pierwszym pisałam w komentarzu powyżej – jeżeli sposób napisania świadectwa czy treść Cię denerwuje, nie czytaj go. Drugie – swoje uwagi wyrażaj w sposób, który nie obrazi Autora (Autorki). Twoje słowa z pierwszego komentarza są okrutne i doskonale wiesz, o którą część Twojej wypowiedzi chodzi.

ewa
10.08.19 20:37

A kim ty jestes Poli, jakims belfrem w szkole, jakim prawem tak piszesz, gdzie milosc blizniego

Joanna
11.08.19 03:42
Odpowiada na wpis:  ewa

A gdzie miłość blizniego jak na niego napadasz i krzyczysz „jakim prawem”, szkoda słów

28
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x