Nowennę pompejańską odmawiam już od jakiegoś czasu i ciągle doznaję różnych łask za co jestem dozgonnie wdzięczna Maryjji. Dzisiaj chciałabym napisać o mojej kochanej ziemskiej Mamusi. Od wielu lat choruje na reumatoidalne zapalenie stawów, a w tym roku bóle były szczególnie uciàążliwe. Doszło do tego że nie mogła już sama się ubrać, a w ciągu dnia walczyła tylko z bólem. Wizyty lekarskie nic nie pomagały. Widząc to modliłam się gorliwie i szukałam zmiany lekarza. Początkowo bez skutku, ale któregoś dnia pojawiła się osoba, która zechciała mi pomóc. Pomogła mi znaleźć innego lekarza, ale trzeba było długo czekać na pierwszą wizytę. Godziłam się na wszystko, nie zapominałam o nowennie pompejańskiej , w międzyczasie pojechałam na zawierzenie do Mateczki Częstochowskiej. Ani trochę nie wątpiłam w to, że Matuchna wyprosi u swojego Syna łaskę zdrowia. I któregoś majowego dnia dowiedziałam się, że wizyta jest przyspieszona. Już na początku czerwca moja Mamusia była u innego lekarza i od tej pory niemal każdego dnia następowała poprawa i tak jest do dziś. Dzisiaj jest inną osobą. Sama może się ubrać, a wielki ból zniknął i może się cieszyć radością życia. Brakuje mi słów żeby podziękować Maryji. Kochana Mateczko dziękuję Ci z całego serca i zawsze będę Cię wielbić i błogosłać. Dziękuję Tobie za wstawiennictwo u swojego Syna, który jest wielki i wszystko może. Amen