Jestem w trakcie odmawiania 4 nowenny pompejanskiej. Mam dlug wdziecznosci wobec Matenki kochanej, poniewaz dwa razy moje modlitwy zostaly wysluchane. A nie zamiescilam swiadectwa. Pierwsza nowenna byla odmawiana przezemnie o zdanie matury przez corke, druga o prace dla syna. Obecnie jestem w trakcie odmawiania czwartej nowenny W miesiaca pazdzierniku dowiedzialam sie ze jestem chora na raka. Ta wiadomisc byla strasznie paralizujaca dla mnie i mojej calej rodziny. Swiat nam sie zawalil. Co najciekawsze bylam poltorej miesiaca po operacji ginekologicznej i wszystko wskazywalo ze jest dobrze. Wyniki po byly w porzadku. Niestety nowowor zaatakowal w innym miejscu. Jelicie. Od samego poczatku bo ta wiadomomisc o chorobie dostalam w pazdzierniku w miesiacu rozancowym, codziennie uczestniczylam na niego do kosciola, czulam opieke Matenki kochanej. Przechodze szereg badan, trwa to juz 3 miesiace i jak do tej pory nie zostalo podjete narazie zadne leczenie. Gdyby nie modlitwa, opieka Matenki PompeJanskiejbardzo ciezko byloby przetrwac ten bardzo trudny czas. Bardzo duzo walki jeszcze przedemba. Ale wiem i wierze, ze Matka Boska czuwa nademna i mnie prowadzi. Nie pozwala mi plakac, przytula mnie jak male dziecko ktore potrzebuje troski. Kocham Cie Mamusiu z nieba i wierze ze pomozesz mi wysc z tej ciezkiej choroby. TOBIE I JEZUSOWI zawierzam moje zycie. CHWALA PANU.