Spisałam swoje świadectwo, żeby wypełnić obietnicę daną Najświętszej Maryi Panience. Chcę podzielić się z Wami tym co przeżyłam podczas swojego nawrócenia dzięki cudownej modlitwie: Nowennie Pompejańskiej.
Mam na imię Kasia i mam 34 lata. Urodziłam się i wychowałam w rodzinie wierzącej i praktykującej. Już jako młoda dziewczyna zaczęłam słuchać muzyki metalowej, z biegiem czasu coraz cięższej. Chodziłam do kościoła, spowiedzi, wydawało mi się, że mam bliski kontakt z Bogiem. Kiedy poszłam na studia muzyka, której słuchałam była już naprawdę mroczna. Pojawiały się tam inwokacje do szatana, wezwania demonów po imionach, ale dla mnie były to tylko piosenki, podobało mi się brzmienie gitar, perkusji. Byłam pewna, że to nie ma na mnie żadnego wpływu, przecież nie byłam satanistką, nic z tych rzeczy…
Mijały lata, wyszłam za mąż (mój mąż też był fanem metalu), urodziłam dwójkę dzieci. Powoli jakoś zaczęłam odpuszczać sobie niedzielne msze, modlitwę. Przestało to mieć dla mnie takie znaczenie jak kiedyś. Zaczęłam mieć problemy ze sobą: depresja, nadużywanie alkoholu, kłótnie z mężem i innymi ludźmi, narobiłam sobie w tamtym okresie życia sporo wrogów. Był we mnie jakiś bunt, jakaś złość, w sumie to nie wiem na co konkretnie, strasznie się „miotałam” w życiu. Teraz wiem, że byłam wtedy u kresu sił psychicznych, byłam zmęczona życiem, zniechęcona i rozżalona.
Punktem zwrotnym okazał się pewien wieczór kiedy siedziałam przy komputerze i w propozycjach filmików do obejrzenia pojawiła się pozycja pt. „Co szatan mówi na egzorcyzmach?” – z ciekawości włączyłam i wysłuchałam odczyt egzorcysty ks. Piotra Glasa.
Opowiadał on jak działa szatan, jakie pułapki zastawia na człowieka, opowiedział przebieg niektórych egzorcyzmów. To wszystko mną wstrząsnęło. Ksiądz Piotr pięknie opowiadał o Maryi, o tym jaką moc ma modlitwa Różańcowa, szczególnie Nowenna Pompejańska. Postanowiłam zmówić ją w intencji uzdrowienia mojego małżeństwa.
To był któryś z pierwszych dni odmawiania tej nowenny, kiedy coś się stało. Pamiętam, że klęczałam przy oknie i zmawiałam kolejną tajemnicę i wtedy spłynęło na mnie niezwykłe uczucie bezkresnej miłości, była to miłość tak ciepła, piękna, silna, nie da się tego opisać słowami. Poczułam bezwarunkową akceptację, wybaczenie. W tamtej chwili poczułam ogrom miłości Boga do mnie, do ludzi. Jeżeli kochacie kogoś bezgranicznie: męża, dzieci, rodziców to jest NIC w porównaniu z tym jak Bóg kocha nas. Wpadłam w uniesienie. Poczułam wielką tęsknotę do Boga, chciałam znaleźć się blisko Niego. Nie wiem dlaczego, ale przyszła mi do głowy myśl, że skoro Bóg tak kocha ludzi i jest w stanie nam wszystko wybaczyć, to na pewno przebaczyłby upadłym aniołom, które Go zdradziły, gdyby tylko chciały do Niego wrócić. Ta myśl to był błąd. W tym momencie poczułam, że coś złego we mnie jakby „wtargnęło”, czułam jego wściekłość, gniew, pogardę, czułam, że to coś ma ochotę mnie skrzywdzić, zniszczyć, rozerwać na strzępy. Zaczęłam krzyczeć, rzucać przedmiotami, rozrywać poduszki. Wściekłość we mnie była nie do opisania. Nie wiem ile to trwało, chyba kilkanaście sekund. Jak to ze mnie wyszło byłam wyczerpana fizycznie i psychicznie. Bałam się. Postanowiłam, że skończę odmawiać Różaniec, żeby to przegonić, ale miałam trudności z przypomnieniem sobie słów, „Zdrowaś Mario”, słów, które wypowiadałam w swoim życiu tysiące razy. Kiedy czytałam na głos rozważania tajemnic poczułam, że usta mam spuchnięte jak po znieczuleniu u dentysty i wydobywał się z nich tylko bełkot. Wiedziałam, że to coś nie chce bym się modliła, dlatego postanowiłam się nie poddawać i za wszelką cenę skończyć modlitwę. Niektórzy z was pewnie pomyślą, że to sobie wymyśliłam lub wyobraziłam, ale Bóg wie, że to co przeżyłam jest prawdziwe. W jednym momencie doznałam najpiękniejszego, najcudowniejszego uczucia w życiu, za którym tęsknię i będę tęskniła do końca życia, a w następnym poczułam potworne przerażenie. Poczucie na własnej skórze tego kontrastu podziałało na mnie jak kubeł zimnej wody.
Od tamtego dnia ta „zła siła”, przychodziła do mnie. Budziłam się w nocy i czułam, że to coś złego jest w pokoju, czułam od tego czegoś ten gniew i nienawiść, byłam przerażona. Znów pomógł mi Różaniec. Spałam z nim i modliłam się do zaśnięcia. Kiedy tylko zdarzyło mi się zapomnieć wziąć Różańca do łóżka to coś przychodziło. Może to się wydawać dziwne, ale te trudności tylko mnie zmobilizowały, aby skończyć nowennę. Pomyślałam, że skoro moja modlitwa nie podoba się tej złej stronie, to na pewno jest dla mnie czymś dobrym. Po jakimś czasie to ustąpiło.
Nowenna Pompejańska odmieniła moje życie całkowicie. Zaczęłam ją odmawiać w intencji uzdrowienia mojego małżeństwa, a otrzymałam również łaskę uzdrowienia samej siebie. Wiele razy przy odmawianiu nowenny płakałam ze szczęścia, dziękując Bogu za tę modlitwę i łaskę jakiej mi udzielił.
Regularnie przystępuję do spowiedzi i uczestniczę we Mszy Swiętej, która jest dla mnie teraz niesamowitym przeżyciem. Do mojego serca trafia każde słowo kapłana, dopiero teraz widzę jaki sens i jaką moc ma Msza Swięta. Kiedy po swoim nawróceniu pierwszy raz przyjęłam Ciało Jezusa, popłakałam się ze szczęścia. Czułam jakbym robiła to pierwszy raz w życiu. Kiedyś nie doceniałam sakramentu spowiedzi, Mszy, ani nawet Komunii Swiętej. Jestem wdzięczna, że Bóg w swoim miłosierdziu zesłał na mnie to wszystko co przeżyłam i te dobre i złe rzeczy, bo bez tego nie byłabym teraz w tym miejscu, w którym jestem. Kocham Boga, Kocham Przenajświętszą Panienkę!! Kocham życie!!
Wiecie czego się niedawno dowiedziałam? Kiedy byłam w tym najgorszym momencie swojego życia, moja mama widziała jak się męczę i zmówiła Nowennę Pompejańską o moje nawrócenie. Łaska i Miłosierdzie Boże są nieskończone!
Teraz gdy przychodzą jakieś trudności wiem, że wszystko ma jakiś cel, zawierzam wszystko Bogu i Maryi, nie denerwuję się jak kiedyś. Problemy są i zawsze będą, ale ja już wiem, że nie jestem sama. Wiem już jak nieskończenie Bóg mnie kocha. Wiem, że Bóg w Swojej Niewysłowionej Mądrości dał nam Najsłodszą Matkę w Niebie i najgroźniejszą broń przeciw złu – Różaniec, a Nowenna Pompejańska jest jak powiedział ks. Glas jak „bomba atomowa przeciw szatanowi”. Mogę to potwierdzić własnym życiem.
Są jeszcze dwie piękne modlitwy, które warto odmawiać i które również zrobiły wiele dobrego w moim życiu duchowym: „Tajemnice szczęścia” Sw. Brygidy i „7 Modlitw ku czci Najdroższej Krwi Pana Jezusa”.
Odmawiajcie Różaniec! Zawierzcie Bogu i Najświętszej Maryi Pannie. Nie rezygnujcie z Łaski, którą Pan chce Was obdarować! Wyciągnijcie po Nią ręce z ufnością.
Kumam nawrócenie i w ogóle, ale jak można być wierzącą osobą i nie ogarniać, że jak się woła demony po imieniu, to jest to jak zaproszenie do swojego życia?
A więc jednak, nie jestem sam. Odmawiam właśnie drugą nowennę i mam to samo, atak co druga noc, budzi mnie około 3, czuję zło, nie otwieram oczu tylko się modle.. później zasypiam, ale nie przerwę, nie ma opcji.. czuję, że Maryja jest obok, modle się też do Anioła Stróża i Michała Archanioła… pomagają.. jeżeli jesteście w takiej sytuacji bądźcie wytrwali!
Drugi tydzień odmawiam swoją pierwszą NP .Sięgnęłam po nią gdy świat zaczął mi się walić a po ludzku nie znajdowałam metody aby wszystko co złe naprawić.Kłopoty w domu,małżeństwie,trudne relacje z dorosłymi dziećmi i wiele innych trosk i zmartwień.Nie jest łatwą nowenna pompejańska ale trwam w niej nadal pomimo działań złego.Zawierzyłam przez nią całe życie Matce Bożej,jej pomocy i wsparciu.Sama nic nie jestem w stanie uczynić.Chcę wierzyć i ufać.Prosić a nawet błagać pomocy.Proszę Chrystusa o siłę aby ją dokończyć ,aby nie ulec podszeptom szatana i ją przerwać.A on działa i nie rezygnuje , podstawia niechęć i lenistwo ,nie wytłumaczalne ataki senności… Czytaj więcej »
Piękne świadectwo Kasiu. Dziękuję
Kasiu, bardzo mocne i piękne świadectwo! Temat mi bliski, nawrócenie( moje) i to, na które czekam( mojego Brata-kiedyś fana heavy metalu) zawierzyłam Go jakiś czas temu i nadal się modlę o nawrócenie dla Brata.
Jesteśmy na dobrej drodze, ale jeszcze trochę poczekam pewnie. Wielu łask i opatrzności Bożej Ci życzę oraz rodzinie.z Panem Bogiem
Piękne świadectwo. Bóg zaplac:)
Kasiu – dzięki za Twoje swiadectwo.
Przepiekne swiadectwo nawrocenia. Bardzo sie ciesze, ze z pomoca Maryji, Nowenny Pompejanskiej i rozanca pokonalas czarnucha. Niech Cie Bog i Maryja zawsze maja w swojej opiece.
A moze po prostu modlitwa w int. porwanych zamiast pyskowek… ☹️
Kasiu dziękuję za Twoje swiadectwo. Z Bogiem można pokonać wszelkie trudności czemu właśnie dałaś dowod pozdrawiam
Oddajmy Maryi porwaną Amelkę i jej mamę. Oby jak najszybciej je odnaleziono, całe i zdrowe!
Kasiu przez kogo one zostaly porwane?
Mówią o tym we wszystkich telewizjach w Polsce, wprowadzono Child Alert, nic więcej nie wiem. Tylko co zasłyszane uchem.
Jedną możliwością jest, że to ojciec Amelki, bo on wypożyczał samochód, do którego je siłą wsadzili.Ojciec jest Niemcem, jest ewentualność, że zostały wywiezione za granicę.
Módlmy się, bo to jest sprawa zagrożenia życia.
Ojcem dziecka jest Polak a nie Niemiec! Nie rozpowszechniaj fałszywych informacji! Dowiedz się najpierw więcej
Jesteś pewna, że rozpowszechniam fałszywe informacje? Sprawdziłaś?
Onet- godz.15.34 – art:”Porwanie kobiety i dziecka w Białymstok.Policja udostępnia zdjęcie matki”.
W treści jest informacja, że porwanie mógł zorganizować ojciec niemieckiego pochodzenia, który wcześniej znęcał się nad kobietą.
Zupełnie nie wiem dlaczego tak agresywnie naskoczyłaś na mnie?na gorum N.P.?- smutne.
MarioII ja tez przeczytalam na onet,ze ojcem dziecka jest mezczyzna niemieckiego pochodzenia ,ze lissa naskoczyla na ciebie to mnie nie dziwi,tu ciagle sie obrywa komus,nie przejmuj sie
Już facet z policji podał, że ojcem jest Polak, który w Łomży wypożyczał auto!
Irena jesteś głupiutka nikt na nikogo nie naskakuje. Onet lol
Zaraz potem ujawnili, że ojcem jest Polak mieszkający w Niemczech. Osobiście auto w Łomży wypożyczał, był przy tym zdenerwowany jak twierdzą osoby z wypożyczalni. Zapewne Hanover bo tam jest najwięcej osób z tej części Polski. Nie zdziwilabym się.
Jakie wy przewrażliwione na swoim punkcie ojojoj
Ja też słyszałam w tv, różne kanały, że Niemiec. A moja ciocia w tv też slyszala, że Polak. Informacje są sprzeczne, wiec nie ma co się sprzeczać.
Polak! Czytajcie aktualizacje! Poza tym jaki Niemiec by pojechał do Łomży gdzieś na podlasiu i po polsku wypożyczał auto! Obcokrajowcy nie znają tak dobrze Polski!
To jest przypadek porwania rodzicielskiego. Przeczytajcie sobie o stowarzyszeniu Dzielny Tata w Polsce!
Jejku jak wy nic nie wiecie o życiu o Polsce. Taka ciemna masa.
Serio wierzysz w wszystko co przeczytasz i zobaczysz
Bo ja 100 % nie dałabym za żadne info niedoświadczone osobiście.
Marnujesz się tu, powinnaś pracować w kryminalnej.
Nie wierze dlatego smieje sie z osob ktorzy mowia ze przeczytali cos na Onet. Ale wy tak!
Od samego początku wiadomo ze ojcem jest Polak. Niemcy sa dobrzy w te klocki ale na swoim podwórku a nie na podlasiu ha ha . Ojciec to Polak z Podlasia, Łomża ktory dobrze zna tez Bialystok i topografie wojewodztwa. A nie Niemiec co nie umie polskiego!
Logiczne myślenie się kłania, a nie zycie marzeniami, bajkami! Na ziemi kroluje logika po śmierci juz nie
To podaj to swoje 100% źródło.
Gdzie tyle informacji wyczytalas.
Na jakiej stronie.
Bo dla mnie dziś, tylko z policji info jest wiarygodne i to jak mi powie policjant.
Przecież nawet policja podaje mylące informacje do mediów bo gra na czas.
Media podchwycily chwytliwy temat i prześcigają się w różnych nieprawdziwych informacjach.
A Ty już masz pełen obraz sytuacji.
Przeciez to polcjant potwierdzil ze ojcem jest Polak! I w kazdym newsie tojest napisane!!!! Jak Ty kobieto czytasz? Wiesz co pani, bylo mi pani zal jak sie pani zycie uklada ale teraz mam podejrzenia co do pani bystrosci umyslowej! Policjant zdementowal po godz.plotki ze ojcem niby jest Niemiec!
Nawet gdyby policjant sie nie wypowiadal to na logike juz dawno wzielam o co tu cjodzi i kto mogl zlecic porwanie Polak.
Poza tym znam swoj kraj i lazde województwo co sie w kazdym z nim swieci. Ja swoj kraj znam a wy nie stad łykacie wszystko
O to pomóż naszej policji znaleźć tzw. Bombera.
Osoba ta już ok 10 fałszywych alarmów ogłosiła w tym roku we Włocławku.
Do dzieła.
A moze Ty pomoz, akurat bedziesz miala prace! Innych do pomocy wysylasz a sama to co?
No tak źródło – x policjant.
Ok. Nic więcej nie potrzebuje.
Dziękuję za wyczerpująca odpowiedź.
To wszystko wyjaśnia.
Zaraz Ci wkleje jego nazwisko mądralińska
Dla pani Agnieszki geniusza czytania ze zrozumieniem
” Nadkomisarz Tomasz Krupa powiedział TVN24 o godz. 14., że według informacji policji samochód został wypożyczony w Łomży przez ojca dziecka, obywatela Polski.”
Masz dnr nadkomisarza we wszystkich mediach napisane a takie brednie tu wypisujesz! Dorosla kobieta a czytac nie umie!
Tvn 24, serio
Dla mnie media nie są wiarygodne.
Ale skoro wierzysz, to ok, Twoja sprawa.
Onet krytykujesz a wierzysz tvn.
O nie, ja nie jestem mądralińska tylko mało bystra.
A poza tematem.
Dziwi mnie obecność tak wybitnie mądrej i przenikliwej osoby na tym forum, zamiast otwierania 7 filii swojej firmy.
Tu nie chodzi o tvn tylko to byla jego pierwsza wypowiedz do JAKICHKOLWIEK mediow rozumiesz?
A czy to forum to tylko dla bezrobotnych i marudnych jak Ty jest tylko?
Chcialas dane osoby ktora pierwsza podala info o narodowosci ojca to masz a ty ze beeee. Tak samo z pracą. Ktos tu oglaszal sie ze pomoze a Ty beeee powodzenia!
Dane tego madkomisarza sa podane nawet w mediach niezaleznych! Ale chyba o polityce informacji (nie media same w sobie) masz nikłe pojęcie. Czas ruszyc tylek sprzed komutera Agnieszko!