Moja przygoda z nowenna pompejanska zaczela sie ponad 2 lata temu. Zanim zaczelam ja odmawiac ciagle w internecie przewialy mi sie rozne swiadectwa ale nawet w glowie mi sie nie miescilo zeby zaczac ja odmawiac. Bedac w Czestochowie kupilam ksiazeczke jak odmawiac nowenne. I znowu mysl, ze 3 rozance to nie dla mnie. Tak mijaly miesiace. W zyciu niezbyt mi sie ukladalo. Po 30stce, bez faceta. Praca bez przyszlosci, na zlecenie. O najnizszej krajowej moglam pomarzyc. Pierwsza nowenne zaczelam w pazdzierniku. Modlilam sie o meza, spotkanie tego wlasciwego faceta.odmowilam kilka nowenn w tej intencji. Niestety zadna nie zostala wysluchana. Moze odmawialam rozaniec niedbale, aby szybciej, bez skupienia.. Czasami bylo bardzo ciezko, czulam ogromna niechec do rozanca, zostawialam modlitwe na wieczor, zaczynalam odmawiac rozaniec okolo 22. Jednak przez te dwa lata,moje zycie sie zmienilo. Minela wieczna depresja. Otrzymalam pewna laske o ktora nawet nie prosilam. Jedna nowenne odmowilam o zmiane pracy. Po roku tak potoczyly sie sprawy ze juz mialam inna prace. W tej chwili mam juz stala prace. Nawet nie marzylam o takiej pracy. Bez zadnych znajomosci. Jestem przekonana ze to zasluga Matki Bozej. Maryjo dziekuje Ci!!! Zaluje ze tak dlugo zwlekalam, balam sie zaczac ta modlitwe. Maryja naprawde pomaga. Jesli jestes w potrzebie pamietaj u niej zawsze znajdziesz pocieszenie I pomoc. Maryja we wszystkich objawieniach prosila aby odmawiac rozaniec. W przerwach miedzy kolejnymi pompejankami czulam taka dziwna tesknote za odmawianiem rozanca. Moje postanowienie na ten Nowy Rok to odmawiac rozaniec, chociaz jedna dziesiatke. Szczesc Boze wszystkim.
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 06-05-2025 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 02-06-2025 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 28-06-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najczęściej komentowane
Monika: Dar późnego macierzyństwa
Monika: Praca dzięki nowennie pompejańskiej
Anna: Spowiedź generalna
Beata: Dzięki nowennie pompejańskiej jesteśmy razem
Dominika: Nie wiem co mam robić
Ostatnie komentarze
Najwyżej oceniane
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin macierzyństwo Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Bardzo dobre postanowienie! Tak trzymac !
Mojej nie wysłuchał żadnej.
Wiktorio ale to nie znaczy ze nie wyslucha ,czasem trzeba poczekac ,kto wie co przyniesie jutro
Tylko ja czekam już ponad rok i straciłam nadzieję
Odmówiłam kilka nowenn w różnych intencjach, Niektóre łaski otrzymałam następnego dnia a na niektóre czekałam kilka lat. Ale wszystkie zostały wysłuchane.
Ile można czekać jak nic się nie zmienia
Wiktorio, faktycznie bardzo długo czekasz. Bo aż ponad rok… Jak mi ciebie szkoda… Jaki ten Bóg niedobry, ze kazał ci czekać aż rok na wysłuchanie twojej prośby…
Ja czekam prawie 12 lat. I to było 12lat modlitwy na okrągło a nie odmówienie jednej nowenny i czekanie na jej wypełnienie… I co mi powiesz?
Żebyś już nie czekała bo i tak to nic nie da.
Jak Bóg ma zaplanowane Ci dać to da jak nie to choćbyś na głowie stawała nie dostaniesz.
Ja też już powoli kończę modlitwy w różnych Różach ( o dobrego małżonka z końcem stycznia zakończyłam, czy duchowo adoptowane dziecko zakończę za dwa tygodnie) zostaną mi tylko dwie.
To modlitwa nie ma sensu?
Skąd wiedzieć kiedy się nadal o coś modlić a kiedy przestać? Gdzie jest ta granica?
Ja natomiast uważam , że każdy w sercu powinien rozeznać ,czy dalej się modlić w tej samej intencji. Bo tak naprawde ta modlitwa jest nam potrzebna. Fragment z o natrętnej wdowie też został nam po coś dany.
Każdy z nas jest inny i każdy musi nauczyć się rozpoznawać wole Boga w sercu co do swojego życia ,Bóg chce każdego prowadzić inną drogą.
Dlatego mamy w kościele tak wielu różnych świętych jako przykład dla nas, aby każdy nie bał się być sobą przed Bogiem . Łączyła ich tylko jedna sprawa miłość do Stwórcy.
Ja natomiast uważam , że każdy w sercu powinien rozeznać ,czy dalej się modlić w tej samej intencji. Bo tak naprawde ta modlitwa jest nam potrzebna. Fragment z o natrętnej wdowie też został nam po coś dany.
Każdy z nas jest inny i każdy musi nauczyć się rozpoznawać wole Boga w sercu co do swojego życia ,Bóg chce każdego prowadzić inną drogą.
Dlatego mamy w kościele tak wielu różnych świętych jako przykład dla nas, aby każdy nie bał się być sobą przed Bogiem . Łączyła ich tylko jedna sprawa miłość do Stwórcy.
Modlitwa ma sens ale trwanie przy intencji już nie! Na tym to polega, aby to na czym nam zależy przestało być ważniejsze od Boga.
Dokladnie, nie ma co sie upierac przy swoim, najlepiej modlic sie za dusze, lub w intenchach Maryji. Moje wszystkie nowenny byly wysluchane, musialam czekac, ale nigdy nie powtarzam intencji dwa razy. Modlitwa to relacja z Bogiem, zawsze ma sens
Hmm.. Przed Bożym Narodzeniem skończyłam NP w intencji mojej siostry. Ma 35 lat a kręgosłup jak u 80letniej staruszki. Ma 2 dzieci, sama je wychowuje. Chodziła non stop zgarbiona, ciągle ja bolało. W pracy byla nie wyspana, bo ból nie pozwalał jej zasnąć. Serce mi pekalo z zalu, ale postanowiłam spróbować pomoc jej w inny sposób. Jeśli mam byc szczera, nie sądziłam, że NP pomoże. Po Nowym Roku, dzwoni do mnie i mówi że jakoś jej lepiej. Nie pomyślałam, że to może dzięki NP, bo zapomniałam, że ja odmówiłam. Potem skojarzyłam fakty, po jakimś czasie pytam ja znów jak jej… Czytaj więcej »
Przecież pan Jezus powiedział o co bedziecie mnie prosić w imie moje dam wam oraz jeśli bedziecie o coś prosić przez moją ranę na ramieniu i odmówicie trzy ojcze nasz i zdrowaś Mario dam wam to znaczy że można cały czas sie modlić w jednej intencji
Tak Radku, tylko, ze jak sie zaufa tak naprawde, to nie ma sie mysli czy modlitwa ma sens, bo to oznacza, ze nie slozy ona budowaniu relacji z Ojcem. Jesli ktos ma slaba struktore psychologiczna I nascie lat upiera sie przy swojej intencji, ostatecznie odwroci sie od Boga. Zufanie to prawdziwe juz jest obietnica I kresem trwogi, niepokoju, noepewnosci. Owocem modlitwy jest spokoj, nie potrzeba powtarzania intencji by uciszyc trwoge. Oczywiscie, to sa moje refleksje osobiste I szanuje inne zdanie
Panie Radku zaufać oznacza, że nasza prośba może zostać nie spełniona bo tak według Boga jest lepiej. A u państwa na tej stronie zaufanie jest równoznaczne ze spełniebiem przez Boga waszej prośby.
Dlaczego zatem bóg nie daje nic innego?
Wiktorio daje Bog cos innego tylko my czesto tego nie zauwazamy,wiem cos o tym,kiedys myslalam podobnie jak ty
Tylko ja nie mam ani pracy ani meza
Tylko dać dać i dać a co Ty dałaś?
Czas moje zaangażowanie pomoc innym
Wiktorio kobieto co Ty wypisujesz! To że innym pomogłaś nie oznacza, że teraz masz to Bogu wypominać by Ci coś dał.
Bogu daje się cokolwiek bezinteresownie! Modlitwa za zmarłych- bezinteresowna, za bliźnich- to samo. A nie żeTy pomodlisz się pomożesz innym a Bóg ma Ci to „wynagrodzić”.
Albo robisz to bo tak chcesz i pragniesz dobra dla innych albo w ogóle!
Pytałaś co dałam . Nie atakuj mnie
Nie atakuję! Jesteś chyba przewrażliwiona! Po prostu wyrazilam swoja opinie
Zapytałam co dałam po czym napisalasię ze coś Bogu wspominam nie.
U mnie zaufanie jest rownoznaczne z przekonaniem, ze przezyje to zycie najlepiej jak moglam I ze Bog wie lepiej. Nie mam specyficznych intencji bo boje sie mojej wlasnej zgubnej woli. Bog daje wiecej niz prosic moge, takze ja sie tylko otwieram na wole Jego I musze przyznac, ze na chwile obecna nic mi nie brakuje, wrecz przeciwnie
Dobry wieczór, zasadniczo zgadzam się z paniami Marią i Lissą. Niestety tak jest, że nie wszystkie nasze modlitwy zostaną przez Boga wysłuchane. Chyba każdy z nas przeżył w życiu zawód wynikający z tego, że jego modlitwa nie została wysłuchana w sposób oczekiwany. Dlatego uważam, że podejmując każdą modlitwę tak ważne jest poddanie się woli Bożej. Bierzmy przykład z Jezusa Chrystusa i jego modlitwy w Ogrodzie Oliwnym i postawy Najświętszej Panny podczas Zwiastowania. Kiedyś pewien zaprzyjaźniony ze mną ksiądz powiedział mi, że podejmując każdą modlitwę należy pamiętać, że żadna formuła modlitewna czy nasze nawet najpobożniejsze zachowanie nie jest w stanie Bogu… Czytaj więcej »
tak, zadna intencja nie jest warta tego by byc w konflikcie z Bogiem. Czesto mysle o przypowiesci o burzy na jeziorze. Czesto tak jak w tej powiesci lodz naszego zycia jest 'oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiart jest przciwny’. Gdy Jezus wszedl na lodz, ta znalazla sie przy brzegu. Taki Jest nasz Bog, gdzy przychodzi do lodzi naszego zycia, ta w sposob cudowny jest przy brzegu, musimy tylko sie otworzyc
Dobry wieczór Paul, znam przypadek ze słyszenia, że para która wcześniej modliła się o poczęcie bezskutecznie, po adopcji miała jeszcze własne dzieci, także nigdy nic nie wiadomo, co przygotował Pan Bóg dla Was.
Dobry wieczór Magdo, też znam takie sytuacje 🙂 ale nasz przypadek jest niestety beznadziejny. Dodatkowo moja żona jest już po 40-stce – wybacz moja piękna :)))) więc jedyne co nam miano do zaproponowania to in vitro. A na to nie ma naszej zgody.
Czytałam nawet na tej stronce, że jedna pani miała pierwsze dziecko w wieku 43 lat, także dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych, choć faktycznie po ludzku rzecz biorąc szanse maleją. Super, że nie zgodziliście się na in vitro i zdecydowaliście na adopcję:)
Rok ja ponad 15 i nic
O co się modliłas?
Widocznie Bóg w Twojej sprawie ma wielkie plany.
Gdyby św. Monika nie upierała się przy swojej intencji nie mielibyśmy św. Agustyna ani św. Moniki .
Choć to trudne gdy się czeka trzeba ufać Bogu ,Bóg każdego wysłuchuje jedynie czasami daje inne owoce niż te co my pragniemy dsje dużo obfitsze ,których teraz nierozumiemy.
Nie widzę żadnych owoców tego
Ale Monika święta modliła się o duszę swojego syna dla Boga! a to jest duża różnica między taką modlitwą a sprawami materialnymi. W Biblii jest mowa aby troszczyć się tylko o sprawy ducha co uczyniła św.Monika!
A takich przypadków jak św. Monika jest znikoma ilość.
Ilu dobrych ludzi schodzi na złą drogę bo XX lat się modlili i w końcu po ludzku opadli z sił.
To jest ciężkie wszystko.
Ty wierzysz Bogu, prosisz z ufnością, a jak próbujesz wytłumaczyć mi/nam to to brzmi jak bajka.
Naprawdę ja bym chciała w to wszystko wierzyć co piszecie, ale to już nie ten etap.
Teraz mi zostaje dożyć śmierci i tyle.
Swoje zrobiłam, teraz reszta należy do wszechmogącego Boga.
Głową muru nie przebiję.
Przykro mi tak po ludzku
Skoro pani dalej narzeka, że nic się w pani życiu nie zmieniło itp itd. To nic nie oddała pani Bogu. Bogu oddać coś oznacza, że już o tym nie myślimy, bie zależy nam. Też tak miałam jak pani. Wszystko oddałam, wszystko do tego stopnia że przestalo mi zależeć na czymkolwiek.
A pani nadal zależy w głębi duszy!
Nie dostałam nic
Ja swoje bezrobocie oddałam Bogu, brata alkoholika również, niech sobie to bierze.
To nie to w moim przypadku.
I bardzo dobrze pani zrobila. A teraz niech pani o tym bezrobociu nie mysli ani o bracie alkoholiku. Już jak się oddało to nas to nie dotyczy. I najlepiej nie marzyc o niczym bo to tylko dobija.
A ile na ciebie czekał Pan Bóg ?? Żebyś się do niego zwróciła nad tym pomyślałaś ?