Piszę, żeby złożyć świadectwo skuteczności nowenny pompejańskiej. Modliłam się w intencji poprawienia pogarszających się relacji z narzeczonym, ktore obojgu nam zaczęły zatruwać codzienność stawiając pod znakiem zapytania naszą wspolną przyszłość. Na początku odczuwałam duże trudności podczas modlitwy. Pomijając pospolite lenistwo, towarzyszyły mi zniechęcenie, trudność ze skupieniem, destrukcyjne myśli i wszechogarniający, paraliżujący niepokój. Rożaniec towarzyszył mi w drodze do pracy i podczas wykonywania codziennych czynności domowych. Już podczas odmawiania części błagalnej zaczął przynosić upragnione owoce. Za sprawą Królowej Różańca Świętego burzliwe kłótnie, wzajemne pretensje i toksyczna atmosfera zniknęły jak ręką odjął. Cuda dzieją się na naszych oczach. Polecam wszystkim tą modlitwę nie do odparcia. Nie sposób przecenić potęgi wstawiennictwa Maryi. Chwała Panu!
Mam nadzieję, że oprócz modlitwy – super ! – przeprowadziłaś z narzeczonym poważną rozmowę, w której wyjaśniliście sobie wszystkie wątpliwości oraz zastanowiliście się nad waszymi problemami i nad ich rozwiązaniem. Bez tego mam wrażenie, że problemy za chwilę wrócą jak bumerang.
A ja proponuje już do końca waszych dni odmawiać jedną część różańca za wasz związek aby Boże Plany się wobec was wypełniły i bedzie dobrze:))))
Ciesze sie razem z Wami, tylko juz z doswiadczenia wiem, ze jak cos nie uklada to nie nalezy kontynuowac bo potem czytamy na forum, ze Bog nie powinienbyl dopuscic do tego zwiazku….
Kiedyś spotykałem się z jedną dziewczyną przez 2 lata ale po pewnym czasie zauważyłem, że mamy zupełnie inne spojrzenie na życie oraz życiowe priorytety więc zakończyłem tę relację. Są różnice do przezwyciężenia i takie, których przezwyciężyć się nie i w tym drugim wypadku wg. raczej nie powinno się zawierać małżeństwa jeśli nie chce się zmarnować życia sobie i tej drugiej osobie.