Chciałam podzielić się swoim doświadczeniem. Nowennę odmówiłam w intencji pomocy w trudnych relacjach z mężem. Miałam dość jego pijaństwa, braku zainteresowania i arogancji. Nie prosiłam o to żeby było dobrze tylko o to żeby coś się zmieniło. Było mi już wszystko jedno, nie chciałam stać w miejscu miałam dość kilku lat życia w beznadziei. Albo w prawo albo w lewo. Oddałam swoją sprawę w ręce Boga za pośrednictwem Matki Przenajświętszej. Dwa dni przed końcem modlitwy mój mąż podszedł do mnie i po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy przytulił mnie i powiedział że mnie kocha. Zapytałam skąd ta nagła zmiana a on odpowiedział że chyba Niebo tak podziałało. Nadmienię że mój mąż nie jest aktywnie wierzący. Teraz nie jest idealnie bo jednak odbudowa zaufania i w ogóle rodziny trochę potrwa, ale z Bożą i Matki Świętej pomocą może się udać. Bóg dał ludziom wolną wolę i jeżeli mój mąż będzie szedł drogą wskazaną przez Niego będzie dobrze. Korzystajcie z daru jakim jest Nowenna Pompejańską bo to cuda czyniąca modlitwa! Działa!!!