To już mój XV raz odkąd odmawiam NP. Czasem było naprawdę ciężko, ale im zaczęłam odmawiać tą modlitwę tym moja silna wola powodowała, żeby się nie poddawać i trwać w niej jak najdłużej. Z racji trybu życiu, jaki prowadzę czasem NP odmawiam w aucie, przed pracą, a nawet zdarzyło się nie raz, że w czasie urlopu w górach czy nad morzem rozmawiałam z Mateczka Najświętsza, aby mi pomogła. Ostatnimi czasy wraz z Moim ukochanym Adamem jechaliśmy do Łeby, gdzie niefortunnie zdarzył Nam się problem z autem. W połowie drogi zastanawialiśmy się czy nie wrócić do domu. Jednak dzięki NP i Maryi udało Nam się szczęśliwie dojechać do celu i wrócić, a przede wszystkim wypocząć. To naprawdę wspaniale jak wiele może zdzialac ta modlitwa. Dlatego warto w nią wierzyć 🙂
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy