Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica. Na wstępie chcę napisać, że jeszcze moje prośby nie zostały wysłuchane ale ufam, że zostaną, przynajmniej w jakimś stopniu. Obecnie jestem w trakcie odmawiania drugiej NP i przyznaję, że nie jest to łatwa modlitwa. Odczuwam to teraz kiedy modlę się za moją przyjaciółkę. Od 11 dnia nowenny czuje, ten ciężar modlitwy, tą niechęć o której tak wiele osób tutaj pisze, że sie nie chce, że mało czasu, czasami dochodzi do tego poczucie braku sensu w ten cały wysiłek jaki wkładam w NP. Pewnie Zły, chce mnie zniechęcić do dalszego odmawiania ale pomimo moich upadków, z uporem idę dalej tą ciężką i wyboistą drogą. Jakoś tak nie chce rezygnować z podjętego trudu. Miałam napisać świadectwo dużo później (co się wiąże z moją pierwszą nowenną o dobre wyniki z matury, ktorą w tym roku poprawiam, żeby dostać sie na wymarzony kierunek) ale poczułam potrzebę napisania tego świadectwa właśnie teraz. Mimo trudności w zmierzaniu na szczyt, w kierunku nieba (chociaż jeszcze daleka droga przede mną) to zauważyłam inne łaski: takie jak spokój, wyciszenie, praktycznie nie dopada mnie stres przed poprawką gdzie w zeszłym roku stres mnie wręcz paraliżował, zmiana w zachowaniu mojego młodszego brata w stosunku do mnie bo jakoś tak sie nie dogadywaliśmy, kłóciliśmy sie strasznie, mama już nie wiedziała co z nami zrobić i myślę, że Maryja miała swój udział w tym, że w obecnej sytuacji jest między nami ok, mój starszy brat zaczął normalnie rozmawiać z mamą, gdzie jeszcze wcześniej nie było mowy o normalnej rozmowie. Wierzę, że Kochana Matula chociaż troche wyprostowała nasze wzajemne relacje pełne złości i wzajemnego żalu, i jest teraz o niebo lepiej niż wcześniej aczkolwiek nie do końca idealnie. Przede mną jeszcze 24 dni nowenny za przyjaciółkę, wierzę w to że wytrwam do końca. Wierzę w to, że moja pierwsza nowenna zostanie wysłuchana ale jak to wszystko sie potoczy to sam Bóg wie i to On zadecyduje co jest dla mnie najlepsze. Bardzo bym chciała już być na tych wymarzonych studiach, mam nadzieję, że Bóg pomoże mi w tym i nie zostawi samej. A wy drodzy czytelnicy tego świadectwa, nie zrażajcie sie trudnościami, w końcu zmierzamy na szczyt! Szczyt, na którym znajduje się nasz kochany Tata, trudności będą się pojawiać gdyż dzieki nim docenimy wartość otrzymanych łask. po za tym piękne i wartościowe rzeczy nie przychodzą łatwo. Myślę, że tyn świadectwem też chce sama siebie zmotywować do dalszej drogi, gdzie już tyle dni nowenny za mną i jeszcze 3 tygodnie przede mną, w których będe musiała stwaić czoło swoim słabościom jednak wiem, że warto, że mój wysiłek nie pójdzie na marne. W końcu to jest moje poświęcenie dla przyjaciółki, którą kocham jak siostrę i chcę aby Mateńka miała jej w swojej opiece i udzieliła łaski o którą dla niej proszę. Dziekuję drogi czytelniku, że zechciałeś/łaś doczytać moje świadectwo do końca, ufajcie Maryii i nie poddawajcie się bo taki wysiłek jaki wkładacie w modlitwe w waszych intencjach na pewno nie pójdzie na marne. Życzę wam wytrwałości oraz siły w podążaniu za naszym Panem Jezusem Chrystusem oraz jego cudowną i kochaną Matką. Uwierzcie mi, na prawdę warto!
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 07-04-2025 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 04-05-2025 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 30-05-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najczęściej komentowane
Aktualizacja apki „Nowenna pompejańska i różaniec”
Grzegorz: W intencji rodziny
Wiktoria: Wybrałaś mi najlepszego męża
Krzysztof: Nie wierzyłem…
Elżbieta: Otrzymałam mieszkanie
Ostatnie komentarze
Najwyżej oceniane
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia szkoła uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Niech ci Bóg błogosławi.
Pięknie, jak dobrze się czyta świadectwo tak młodej osoby jak Ty Marcelina. Życzę Ci, aby takie wartości towarzyszyły Ci przez całe życie. Wszystkiego najlepszego i powodzenia! Niech miłość do Jezusa i Matki Boskiej nie ustaje w Twoim sercu! Jestem przekonana, że Twoja modlitwa będzie wysłuchana bo zanosisz ją również w trosce o innych. Wytrwałości!