Szczesc Boze, chcialabym sie podzielic z Wami moja historia zwiazana z Nowenna Pompejanska. Tak jak obiecujemy w modlitwie, powinnisni poprzez swiadectwo rozpowszechnic nowenne.
Nic nie dzieje sie w zyciu bez przyczyny i moja Nowenne rozpoczelam dzieki mojej przyjaciolce, ktorej wyslalam kiedys rekolekcje Ojca Adama Szustaka. Ona tak bardzo sie wciagnela w jego codzienne filmiki ze kiedys powiedziala mi ze zaczyna Nowenne Pompejanska i z ciekawosci zaczelam o niej czytać. Mialam wowczas problem gdyz mialam plany zwiazane z rozwinieciem dzialanosci a tu nagle obok mnie powstala nowa konkurencja. Codziennie modlilam sie w intencji aby mnie nie zniszczyli, aby kliencinie odwrocili sie ode mnie. W tej chwili wiem ze modlitwa zdzialala cuda, ze jestem mala ale prezna. Nastepna nowenne odmowilam w intencji moich dzieci gdyz mialam problemy z dorastajacym synem. Prosze uwierzyc ze syn sie zmienil, ze ostatni raz poklocilam sie z nim w przeddzien odmawiania nowenny, a bylo to pod koniec pazdziernika. Teraz odmawiam kolejna nowenne gdyz moj tatus jest bardzo chory i lezy pod respiratorem na Oiomie. Od trzech tygodni jego stan jest ciezki, nie wiadomo co przyniesie kolejny dzien ale wierze ze dzieki moim modlitwom tatus wroci do zdrowia, jesli moglabym Panstwa prosic o chociaz jedno Zdrowas Maryjo w intencji o jego wyzdrowienie bylabym bardzo wdzieczna. Nowenna jest bardzo uzalezniajaca, jak koncze to czuje sie w obowiazku dalszych modlitw. Wiem i wierze ze Matka Boska nas slucha i wyprasza dla nas laski. Szczesc Boze, zycze Panstwu szczescia, radosci, zdrowia i duzo wiary w nadchodzacym Nowym Roku.
Ja też się pomodlę za niego
Gosiu, pomodliłam się za Twojego Tatę. Szczęść Wam Boże!