Razem z żoną staraliśmy się o dziecko już przeszło dwa lata. Od kiedy zacząłem prosić o łaskę poczęcia w nowennie obdarowani zostaliśmy kolejnymi małymi łaskami. Najpierw cierpliwość i wzajemną miłość. Później spokój i nadzieję. Dobrych lekarzy i odpowiednie kroki. W końcu, mimo niewielkich szans, łaskę poczęcia. Małe bijące serduszko. Nadal proszę naszą Mamę o zdrowie. Wiem, że zawsze słucha. Uczę się prosić, zauważać jej działanie i dziękować.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy