Szczęść Boże. Chce przedstawić swoje świadectwo. O nowennie Pompejańskiej usłyszałam w internecie szukając artykułów jak ratować małżeństwo. Przeżywałam wówczas bardzo ciężkie chwile. Bez zastanowienia od razu rozpoczęłam odmawianie nowenny w intencji o uratowanie małżeństwa. Powiem jeszcze że jestem z mężem 2 lata po ślubie. Jednak po roku małżeństwa zaczęło sie dziać bardzo źle między nami. Obecny rok to droga przez mękę, ciągłe kłótnie. Nie mogę tego zrozymieć. Byliśmy w sobie tak zakochani, nie widzieliśmy poza sobą świata. Wzięliśmy ślub z wielkiej miłości. Nie mamy dzieci. Odmawiając 1 nowennę czułam wielką łaskę spokoju jaki mnie ogarniał kiedy sie modliłam. Skończyłam 1 nowennę.Sytuacja delikatnie się między nami poprawiła. Jednak ciągłe ciężkie chwile, upokożenia ze strony męża sprawiły że 3 razy probowałam zacząć po raz dugi nowennę i zaraz na początku przerywałam. Traciłam wiarę i chęć do modlitwy. Obecnie rozpoczęłam odmawianie 2 nowenny i narazie trwam. Mam wrażenie, że im więcej się modlę tym gorzej jest w naszym małżeństwie. Częste kłotnie, temat rozwodu to już normalność. Do tego mąż wyśmiewa się ze mnie widząc jak się modlę. Mam wrażenie że diabeł chce wygrać i stawia przede mną tyle złego. Mocno jednak wierzę że wymodlę potrzebne łaski dla siebie i męża, którego bardzo kocham pomime tego co się miedzy nami dzieje. Wierzę że jeśli Bóg nie chciałby, żebyśmy byli razem nie dopuściłby do naszego sakramentalnego ślubu. Po ludzku jest mi bardzo ciężko. Ale modlitwa i nowenna daje mi siły do dźwigania tego co Bóg mi daje. Wierzę, że Bóg mnie nie opuści i będziemy z mężem cieszyć się wspólnym szczęściem.
jest 8 rok małżeństwa od 1,5 roku osobno .walki w sądach.piekło rozpoczęte przez męża o dzieci które tak kocha jak ja jego tocyczna matkę. wg psychiatry z mojej relacji jest to socjopata i ja z tym się w pełni zgadzam. w ciągu 1,5 roku mieszkania z mamusia oprócz dreczenoa SADAMI szuka niem hakow na mnie naśladując rodzinę moich znajomych NIC dobrego nie zrobił mimo 10000 BLAGAN i prosm SMS bo tylko taki kontakt możliwy.NAJGORSZA JEST BEZRADNOŚĆ SAMOTNOŚĆ I DZIECI BO KS MIAŁAM DZIECIŃSTWO IDEALNE I DOROSŁOŚĆ MIŁOŚĆ W DOMU BEZPIECZEŃSTWO TEGO CO DZIECI MSJAV LAT KILKA NIE ZAZBAJA. MOJA SAMOTNIA… Czytaj więcej »
Jezeli malzenswo jest podejmowane tylko z powodu ciazy albo gdy sa warunki o ktirych przed malzenstwem niewiemy.Malzenstwo jest niewazne.
Dziękuję że czytacie moje świadectwo. Mnie bardzo podtrzymują na duchu świadectwa innych.
U mnie prawie 3 lata nowenn, wyjazd do Pompejow i innenie pielgrzymki, inne nowenny i momodlitwy. I co? Za miesiąc druga już i pewnie ostatnia rozprawa rozwodowa i dwa lata życia męża z kochanką. Synek bez taty i ja bez męża.
Ale na rozwód nie musisz się przecież zgodzić. W naszej wierze nie ma rozwodów. Co jest jeszcze bardzo ważne Msza św. w intencji o nawrócenie męża o uzdrowienie relacji w małżeństwie. Pan Bóg najpierw przemienia nas – uzdrawia i uzdalnia do kochania – ale nie tą miłością ziemską tylko tą prawdziwą i na mocy sakramentu małżeństwa – jesteśmy jednym ciałem, co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela, Pan Bóg leczy małżeństwo. Za kochankę męża też trzeba się modlić. A WOLA jest Pana Boga, bo ON wie najlepiej czego nam potrzeba, tylko trzeba przyjąć cierpienie z pokorą. Zaufajcie Maryi naszej Kochanej… Czytaj więcej »
Samotna z pewnością wiesz że rozwód jest z orzekaniem o winie i bez orzekania . Jest to wielka różnica .
Masz adwokata , jesli nie to weź
Samotna i jak potoczyły sie Twoje losy?jestescie razem czy nie?
Świadectwo Agnieszki
https://pompejanska.krolowa.pl/2016/01/agnieszka-uratowane-malzenstwo-2/#more-19332
Enia jak mozesz to wstaw link do świadectwa”em.: Życie po rozwodzie” bo ja nie moge go znaleźć a mysle ze byloby dobrze gdyby Magda go przeczytała. Dziękuję.
Piszesz „Wierzę że jeśli Bóg nie chciałby, żebyśmy byli razem nie dopuściłby do naszego sakramentalnego ślubu” . Myślę, że nie wiadomo , jaki był i jest plan Boga wobec Was. Jestem w związku małżeńskim ponad 18 lat. Pamiętam, że zaraz po ślubie zaczęło się robić między mną i mężem źle. Myślałam wtedy podobnie, jak Ty dziś. Zawsze kochałam mojego męża mocno, ale była (i jest w dalszym ciągu) to miłość naiwna. Teraz jesteśmy chyba na końcu naszej wspólnej drogi. Mamy dwójkę dzieci, tysiące wspólnych wspomnień, tysiące wspólnych spraw i jest gorzej to wszystko zrozumieć i zaakceptować – tak po ludzku.… Czytaj więcej »
Dziś jest 5rocznica naszego ślubu i nie mam z mężem kontaktu juz jakiś czas.Odmówiłam już wiele Nowenn Pompejańskich,30dniowa Nowennę do Św Józefa,również duchowe wspieranie małżeństw zagrożonych rozpadem itd To fakt że modlitwa daje mi spokój ale nie wiem co dalej będzie:(Większość małżeństwa mieszkamy osobno Już dawno była mowa że mam podstawy do stwierdzenia nieważności ze względu na niedojrzałość emocjonalną męża ale stale wierzę że kiedyś będziemy razem mieszkać.
Aga jak czytasz jestescie razem z mezem?