Pierwszą nowennę odmawiałam w intencji chorego taty, który był w szpitalu. Już po trzech dniach przerwałam nowennę, ponieważ w czasie wakacji trudno zorganizować dzień, aby wygospodarować czas na skupienie. Moje zdziwienie był ogromne, bo w ciągu kilku dni tata uzyskał właściwą diagnozę i zaczął wracać do zdrowia. Jestem niezmiernie wdzięczna za otrzymaną łaskę. Postanowiłam rozpocząć następna nowennę i minął juz 30 dzień. Mam nadzieję wytrwać do końca. Niestety, w trakcie odmawiania tej nowenny bardzo wiele cierpienia mnie spotkało, związanego z moją intencją. Z całego serca wierzę, że moje cierpienie jest częścią planu Bożego.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy