W Matce Bożej, która wskazała mi na Jezusa Chrystusa – swego ukochanego Syna – odnalazłam pokój, radość życia, uśmiech, uporządkowałam swoje życie, rozbudziłam się wewnętrznie na Boga, odczułam potrzebę uczestniczenia w wielu rekolekcjach, a także w neokatechumenacie, który otwiera umysł na Pana Naszego Jezusa Chrystusa. W siedmiu nowennach modliłam się przeważnie o zdrowie dla moich najbliższych i przyjaciół, ale tez dla obcych ludzi. Nie zawsze efektem było całkowite uzdrowienie, ale wszyscy , o których modliłam się zyskali naprawdę wiele, niektórzy otworzyli się na Boga. Ja jestem niezmiernie wdzięczna za wszelkie łaski , jakie Maryja zesłana na mnie za pośrednictwem nowenn. Modlitwa zmieniła mnie wewnętrznie. Uporządkowała. Żadna terapia psychologiczna ani inna nie dałaby mi tego efektu. Bo moc, miłość, mądrość, pokój – są w Panu Naszym – Jezusie Chrystusie. Jego i Nasza Matka – jest Bramą Miłosierdzia, cudowną Matką, która prowadzi nas ku Światłu Boga.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy