Dzisiaj zakończyłam moją pierwszą nowennę. Zaczęłam odmawiać ją na prośbę mojej córki, o jej uzdrowienie. Wierzę, że owocem tej mojej modlitwy będzie całkowite uzdrowienie mojego dziecka. Wydawało mi się, że nie będę w stanie podołać temu zadaniu w nawale obowiązków. Ale Mateńka i Bóg czuwali nade mną i aż niewiarygodne, jak prosto i bezproblemowo mogłam się modlić. Nigdy nie brakło mi czasu na odmawianie codziennej modlitwy różańcowej w nowennie. Nie wiem, czy na dzień dzisiejszy moja córka nie odczuwa już żadnych problemów zdrowotnych, ale ja bardzo się zmieniłam za przyczyną tej nowenny. Mam pokój w sercu, inaczej patrzę na ludzi, wzbudziła się w mym sercu potrzeba modlitwy, całkowicie obojętne mi są kłótnie na tle politycznym. Błogosławię tym, którzy nie są mi przychylni, ale i otrzymuję dobro od innych. Nawet problemy, o które nie prosiłam powoli się rozwiązują w pomyślny dla mnie sposób. Polecam wszystkim odmawianie tej nowenny. Chwała Maryi i Panu Bogu.