Moją drugą nowennę odmówiłam w intencji osoby, której groziła najpierw jedna operacja na kręgosłup, a potem druga – jelita. Wskutek urazu kręgosłupa szyjnego w styczniu br. wystąpił częściowy niedowład ręki, ograniczenie ruchowe, bóle. Do czasu operacji (połowa czerwca br.) konieczne było zażywanie silnych leków przeciwbólowych. W marcu wystąpiła wysoka gorączka, był słaby kontakt z tą osobą, konieczna była jazda do szpitala na ostry dyżur. Już na izbie przyjęć Matka Boża czuwała, bo lekarz o mały włos nie odesłał do domu z przeciwzapalnymi lekami. Po przyjęciu do szpitala robione były różne badania, jednak nie można było postawić konkretnej diagnozy, a stan nie poprawiał się. Gdy wyniki kolejnego badania nie wniosły nic nowego postanowiłam od następnego dnia rozpocząć odmawianie nowenny pompejańskiej o uzdrowienie tej osoby. W ciągu kolejnych dni zaczęła następować lekka poprawa, zdiagnozowano zapalenie jelit z podejrzeniem przetoki. W czasie trzytygodniowego pobytu w szpitalu zaczęły ustępować dolegliwości związane z kręgosłupem szyjnym (zmniejszenie bóli, lekka poprawa sprawności ręki). Nowennę skończyłam odmawiać pod koniec maja – cały czas następowała i następuje poprawa zdrowia (i kręgosłupa i jelit). Obecnie (koniec lipca) jest tylko minimalne ograniczenie w ruchach ręką, a zapalenie jelit ustąpiło. Dziękuję Pani Pompejańskiej za tą łaskę uzdrowienia – wielka jest moc tej modlitwy i miłości Bożej.