Niedawno pisałam świadectwo w połowie odmawianej przeze mnie nowenny. Ledwie skończyłam część błagalną a moja prośba została wysłuchania i dostałam szansę rozwoju zawodowego o który prosiłam. Ale nie dostałam podanej na tacy swojej prośby, a szansę na zrealizowanie jej. I teraz zrobię wszystko żeby tą wymodloną łaskę wykorzystać dobrze 😊 W ostatnim dniu nowenny zaczęłam modlić się o coś bardzo osobistego… o dobrego męża. Wszystkie dotychczasowe moje związki boleśnie dla mnie się kończyły. Pomyślałam że może spróbuję pomodlić się w tej trudnej dla mnie sprawie. Mam 31 lat i chciałabym założyć rodzinę. Juz pierwszego dnia złe moce dały o sobie znać i trwa to do dziś. Chłopak którego niedawno poznałam przestał się do mnie odzywać i do tej pory mam z nim słaby kontakt. Wcześniej widywaliśmy się codziennie. Był też widziany z innymi dziewczynami. Ale nie poddam się i nowenny nie przerwę bo czuję spokój i siłę kiedy ją odmawiam. Nawet jeśli zapłaczę przez tego chłopaka to nie zmusi mnie to do przerwania modlitwy. Juz nie liczę którą nowennę z kolei odmawiam, ale będzie kolejna i kolejna. Dopiero ostanio zaczęłam rozumieć błędy jakie popełniałam i z każdym dniem chcę modlić się lepiej
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy