Chciałabym z Wami podzielić się moim świadectwem. 1,5 tygodnia temu skończyłam odmawiać pierwszą w życiu nowennę pompejańską. Przyznam szczerze, że już dużo wcześniej myślałam nad jej rozpoczęciem, ale za każdym razem jak pomyślałam o odmawianiu tej nowenny to odczuwałam pewne obawy. Po prostu bałam się zacząć nią modlić. Dopiero, gdy wynikły dolegliwości zdrowotne u mnie postanowiłam odmawiać tę nowennę. Po odmówieniu nowenny dolegliwości zdrowotne nie ustąpiły całkiem, ale nastąpiła spora poprawa. Mogłam odstawić lek, a to uważam że już bardzo dużo. Lekarz stwierdził, że objawy te są spowodowane nerwami, bo ostatnio dużo problemów mnie spotkało. Stosuje również dietę, bo przy dolegliwościach układu pokarmowego jest ona konieczna i jestem w niej wytrwała. Uznałam to też jako łaskę, bo wcześniej odżywiałam się bardzo nieregularnie i w sumie nie zwracałam większej uwagi na to co jem. W trakcie odmawiania nowenny zaczęłam także chodzić do psychologa, co również uważam jako łaskę daną mi, która ufam że pozwoli mi odmienić moje życie na lepsze. Ponadto zaczęłam tez uczęszczać na mszę o uzdrowienie i uwolnienie, które widzę że także mi pomagają. Co prawda modliłam się o uzdrowienie mnie z dolegliwości zdrowotnych a w między czasie ruszyła się sprawa, która już od dawna stanowiła poważny problem dla mnie i moich bliskich. Sprawa nie jest jeszcze tak do końca rozwiązana, ale wierzę że z pomocą Matki Bożej wszystko się dobrze rozstrzygnie. Zauważyłam też, że mam więcej odwagi, stałam się tak jakby silniejsza, patrzę też z innej jakby lepszej perspektywy na pewne sprawy. Obecnie jestem w trakcie odmawiania modlitwy do Matki Boskiej rozwiązującej węzły, ale na pewno wrócę jeszcze do Modlitwy Pompejańskiej prosząc Matkę Bożą o Łaskę uzdrowienia. Bardzo dziękuję Matce Bożej za wszystkie łaski,które otrzymałam.