Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

P: List – Nowennę zaczełam odmawiać w intencji o dobrego męża

0 0 głosów
Oceń wpis

Nowennę zaczełam odmawiać w intencji o dobrego męża, niestety jeszcze nie została jeszcze wysłuchana. Matka Boża dała mi inne łaski tj: radość, pewność siebie, cierpliwość i wiele innych. Pokazała mi moje błędy i grzechy.

Pod koniec nowenny a szczególnie w dwóch ostatnich dniach było ciężko bo zły atakował, ale powiedziałam sobie, że się nie poddam i dotrwam do końca. Matko Boża dziękuje Ci za 54 dni nowenny pompejańskiej pomimo różnych trudności dałaś mi siłę.

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
33 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Ara
23.04.17 17:32

Też zrobiłam wiele.. Więcej już nie mogę. Ja też jak miałam 29 lat miałam taka nadzieję. Nie mniej jednak życzę żeby Ci się udało.

NiepasującyElement
23.04.17 20:20
Odpowiada na wpis:  Ara

Wiem, że porady innych mogą się wydawać tylko ”pustym pisaniem”; dla mnie też często wydają się po prostu irytujące, skoro sama czegoś nie postrzegam w taki sposób, jak ktoś go opisuje. Myślę, że do pewnych wniosków trzeba dojść samemu i wtedy będziemy się z tym dobrze czuć. A właśnie o to chodzi, żeby zaakceptować to, na co nie mamy większego wpływu. Przede wszystkim, żeby było nam dobrze z samym sobą, bo zawsze znajdzie się coś/ktoś czego/kogo nie mamy, zawsze ktoś będzie ładniejszy, mądrzejszy, bardzej wykształcony od nas itd. Uważam też, że niezależnie od wieku ludzie mogą się czuć przegrani, niespełnieni… Czytaj więcej »

Ara
22.04.17 17:52

To fakt.

NiepasującyElement
23.04.17 10:33
Odpowiada na wpis:  Ara

Do Ary i AgnieszkiC – Doskonale Was rozumiem, ale ja ostatnio stwierdziałam, że nie ma sensu zadręczać się swoją samotnością, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Lepiej skupić się na tym, co jest dobre w naszym życiu, bo wtedy świat wygląda bardziej kolorowo 🙂 I przede wszystkim trzeba oddać wszystko Bogu i Mu zaufać.

Ara
23.04.17 10:44
Odpowiada na wpis:  NiepasującyElement

Można i tak ale niezaspokojone pragnienie założenia rodziny i tak prędzej czy później da o sobie znać i będziesz się musiała z nim zmierzyć. Kiedyś też przyjęłam taką opcję. Obecnie jest ona niewystarczająca. Jesteś trochę młodsza więc łatwiej Ci przyjąć takie rozwiązanie i łatwiej w dalszym ciągu ufać Bogu.

NiepasującyElement
23.04.17 14:22
Odpowiada na wpis:  Ara

A kto powiedział, że Twoje życie się nie zmieni jutro za tydzień, czy miesiąc?
Masz do wyboru zadręczanie się tym, czego nie masz albo skupienie się na tym, co osiągnęłaś… To, na czym się skupisz, będzie treścią Twojego życia niezależnie od tego, ile masz lat. Ale przyznaję, że do tego trzeba dojść samemu, bo same porady mogą nic nie dać.
Polecam książkę ”Chwilowo panna. Żyjąc pełnią życia z nadzieją na dalszy ciąg”. M. Wołochowicz.

Ara
23.04.17 15:08
Odpowiada na wpis:  NiepasującyElement

Nie zadręczam się. Doceniam to co mam i co osiągnęłam. Powiem tak chciałabym usłyszeć czy tak samo będziesz twierdziła np. za 10 lat. Czy wówczas również będziesz uważała ze to tylko chwilowo.

NiepasującyElement
23.04.17 16:03
Odpowiada na wpis:  Ara

Mam nadzieję, że do tego czasu moja sytuacja zmieni się na lepsze, bo inaczej być nie może. I zrobię wszystko, żeby tak było 🙂

Ara
21.04.17 16:03

Oj Gabrielo sory Marleno znowu rozmawiasz sama ze sobą. A efekty Twoich starań jak zwylke mizerne . Nie potrafisz pomóc , wyjaśnić jak zwykle gdy chodzi o tę jedną intencję. Gdy ktos zadaje pytanie o przyczyny niewysluchanych modlitw o dobrego męża zazwyczaj milczysz. Nie można wierzyć i ufać w nieskończoność. Czasami przychodzą chwile zwątpienia. To właśnie samotnosc odbiera radość życia. Zwłaszcza jak się jest sporo po 30. To skutek samotnosci a nie jej nie przyczyna. A smutek czesto wyrażany jest przez osoby samotne jedynie anonimowo w Inernecie, a nie w codziennym życiu.

AgnieszkaC
21.04.17 19:05
Odpowiada na wpis:  Ara

Ktoś kto nie był samotny przez całe życie nie zrozumie nas.
Jak to w przysłowiu: Syty głodnego nie zrozumie.

Marlena
21.04.17 15:32

Ciekawe kto normalny chcialby za zone jakas skrzeczaca i wiecznie niezadowolona z zycia babe. Niby mlode dziewczyny a bardziej pesymistycznie do zycia nastawione niz nie jedna przyslowiowa babcia. Nawet zeby miec kolegow I kolezanki trzeba wykazywac jakis entuzjazm i radosc zycia a co dopiero aby przyciagnac kogos ktoby chcial z kims zostac na cale zycie.
Zycze powodzenia w szukaniu. Bedzie bardzo bardzo potrzebne

Maria II
21.04.17 15:17

do AgnieszkiC -zrozumiałam to jako dobre życzenie i dodanie otuchy,a to przecież tylko na plus.Pozdr.

Ara
20.04.17 22:33

Ale dlaczego to ja muszę być nieszczęśliwa (( Nie rozumiem.

Katarzyna
20.04.17 23:09
Odpowiada na wpis:  Ara

Ara spokojne. Ja mam 35 lat i dopiero teraz mam narzeczonego , najlepszego na swiecie:) Do tanca i do rozanca. Mam za soba kilka niedanych znajomosci. I tez myslalam ze nic z tego mojego marzenia o zalozeniu rodziny nie wyjdzie. Ale rok temu zawierzylam Bogu swoje panienstwo wlasnie przez rece Maryji- odnawiajac niwenne pompejanska. Zawierzylam. I odpusilam:) I chlopak sam sie pojawil, za kilka miesięcy nasz slub. Mysle ze bedzie dobrym mezem . Wyznajemy te same wartosci. Pierwszym krokiem naszego narzeczenstwa byla wspolnie zmowiona nowenna pompejanska „Aby Pan nam poblogoslawil w naszym wspolnym zyciu” Spokojnie.Ciebie tez to czeka:)

AgnieszkaC
21.04.17 15:00
Odpowiada na wpis:  Katarzyna

Zatrważająca jest Twoja pewność do do życia innych.
Ja bym nigdy nikomu nie powiedziała, że będzie w jego życiu tak czy tak.
Jesteśmy tylko ludźmi.

Katarzyna
23.04.17 00:33
Odpowiada na wpis:  AgnieszkaC

No i po co ten komentarz?

Monika Makowska
08.08.17 10:44
Odpowiada na wpis:  Katarzyna

Kasiu gratuluję i życzę wielu Łask Bożych na nowej drodze życia. Mam 37 lat i 25 Nowenn Pompejańskich za sobą (w różnych intencjach). Dokładnie w Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny kończę NP o dobrego męża… na razie nic się nie dzieje (wcześniej wielokrotnie dawałam kosza takim którym „tylko jedno było w głowie”),ale zawierzyłam chociaż nie było to łatwe po wielokrotnym wysłuchiwaniu tekstów w rodzaju „jak się nie zgodzisz na wiadomo co, to zostaniesz sama”… Swoją drogą przyznaję że miałam wrażenie że łatwiej mi było podjąć NP o nawrócenie Rosji niż o dobrego męża…

Ara
20.04.17 17:22

Może nie dla wszystkich wystarcza dobrych mężów.

AgnieszkaC
20.04.17 17:43
Odpowiada na wpis:  Ara

Nie może, tylko na pewno :)))
Niestety, ktoś musi być nieszczęśliwy by ktoś inny mógł być szczęśliwy.
Jak to mówią – ktoś nie śpi by ktoś mógł spać.

Poli
20.04.17 10:37

Zastanawiam się, czemu jest tak mało świadectw z wysłuchaną intencją o znalezienie drugiej połówki. A może te intencje są wysłuchiwane, ale te osoby są zajęte sobą i nie zamieszczają świadectw? Nie rozumiem Nieba, Boga, Matki Bożej. Przecież nie prosimy o rzeczy materialne, o krzywdę dla kogoś. Nowenna zwana jest nowenną nie do odparcia, a jednak są niewysłuchane prośby, albo wysłuchane inaczej niż byśmy chcieli. Wiem że Bóg ma swój plan, i Jego wola ponad wszystkim, ale tak trudno pogodzić się z Wolą Bożą kiedy ma się swoje pragnienia i marzenia. Bóg chyba powinien się cieszyć z zakładania rodzin, czemu nie… Czytaj więcej »

Katarzyna
19.04.17 09:31

Trzeba się modlić o dobrego męża. Trzeba mieć nadzieję, że Pan otworzy nam oczy i uszy kiedy stanie na drodze właściwy i dobry mężczyzna. I ja modliłam się o dobrego męża, wiele lat po prostu prosiłam o to. A niedawno zmówiłam nowennę pompejańską właśnie w tej intencji. Za kilka miesięcy wychodzę za mąż. Nie ustawaj w modlitwie, z ufnością proś 🙂 Jeszcze jedno- modlitwa przemienia serca, więc modląc się – życzę ci przemiany własnego serca. Abyś była najlepszą kobietą dla swojego przyszłego najlepszego męża. Z Bogiem:)

Ania
18.04.17 21:25

W tych czasach ciężko znaleźć dobrego męża lub żonę, ale zawsze trzeba mieć nadzieje i nie ustawać w modlitwie. Jestem jedną z tych osób której się udało znaleźć swoją połowę, chociaż łatwo nie było. Kilka lat wytrwałej modlitwy, odmówiłam wszystko :D, teraz cieszę się moim kochanym mężem chociaż problemy też nas nie omijają. Wszystkim szukającym życzę dużo cierpliwości w modlitwie, trzeba pukać i stukać do skutku tak jak robiła natrętna wdowa z ewangelii .

Paul
18.04.17 15:53

A może warto droga Autorko listu pomodlić się o to, abyś Ty umiała być dobrą żoną ? Przecież to dwie osoby tworzą małżeństwo i od ich wzajemnych relacji i zachowania zależy czy na końcu wspólnej życiowej drogi będzie można ocenić małżeństwo jako udane czy też nie. Więc trochę śmieszy mnie stwierdzenie, że Twoja intencja „jeszcze” nie została wysłuchana. Rozumiem, że wg. Ciebie zostanie wysłuchana w momencie, kiedy na Twojej drodze pojawi się facet jako tako nadający się do małżeństwa. Takie rozumowanie to błąd. Bo sakrament małżeństwa to nie koniec a początek wspólnej drogi, cieżka codzienna praca, a ktoś w Twoich… Czytaj więcej »

mena
18.04.17 21:14
Odpowiada na wpis:  Paul

„I jeszcze jedno mężczyźni są tacy jakimi pozwalają im być kobiety.”
A to przepraszam bardzo czyżby męższyźni nie mieli własnego rozumu 🙂 chyba nie jeden tu z panów poczuł się urażony czytając te słowa.
pozdrawiam

Dorota
19.04.17 17:11
Odpowiada na wpis:  Paul

Jestem kobietą matką i babcią i uważam że ma pan rację .Nigdy nie wiemy jak potoczą się losy małżeńskie.To jest tak jak z wiarą Trzeba cały czas dorastac a to nie takie proste.

Monika Makowska
07.08.17 22:22
Odpowiada na wpis:  Paul

Co do tego że „mężczyźni są tacy jakimi pozwalają im być kobiety” to się zgadzam. Jest tylko jedno „ale”. Faceci pozwalają sobie „na wiele” z takimi kobietami które pozwalają im „na wszystko” a w rezultacie cierpią te porządne, które pragną mieć kochających mężów i rodzinę. Bo po co facet ma się starać o tę porządną skoro może mieć 10 nieporządnych od których „dostanie na tacy” to co zechce?

NiepasującyElement
18.04.17 15:23

Ja myślę, że nie można tracić nadziei, tylko trzeba dziękować Bogu za wszystko i stawiać Go na pierwszym miejscu.

Klara
18.04.17 14:47

Z moich obserwacji wynika, wsród znajomych itp, że to kobiety są bardziej gotowe na małżeństwo niz mężczyzni. Nawet ksiądz mi tak powiedział, takie czasy… to bardzo smutne, że brakuje prawdziwych silnych, zdecydowanych, meżczyzn. mój były chłopak tez mnie zostawił, bo nie byl gotowy do dojrzalego związku. Modle sie za niego cały czas, bo niezwykle cierpie. Moc w modlitwie 🙂

mlwn
07.08.17 14:02
Odpowiada na wpis:  Klara

o, widzę, że mój przypadek jest podobny do Twojego! i jak tam sytuacja u Ciebie? 🙂

Klara
07.08.17 15:06
Odpowiada na wpis:  mlwn

Niestety u mnie bez zmian. Pogodzilam sie z tym ze on do mnie nie wroci zmowilam 3 nowenny kazda w innej intencji. Wyladowalam na psychoterapii sa lepsze dni i gorsze ale caly czas o nim mysle i tesknie. Staram sie zyc normalnie, ale ro trudne. Myslalam ze czas leczy rany…

Kamila
18.04.17 14:28

Mysle ze takie intencje sa wysluchiwane. Jedyny problem to zeby taki kandydat na meza byl wystarczajaco dojrzaly by podolac takiemu zadaniu. Prawdopodobnie dobrzy chlopcy juz gdzies sa, ale czy w tym momencie nadaja sie na mezow tego nie wiemy. Moze Bog wlasnie ich uzdrowia, ich poranione serca, uwalnia ich od niszczacych nalogow np porografi i umacnia ich charaktery przez konkretne doswiadczenia zyciowe ktore uzdolnia ich do dotrzymywania zobowiazan. Trzeba sie za Nich modlic do skutku, taki proces trwa byc moze nawet I dlugo ale dzieki modlitwie I lasce Bozej moze byc krotszy I skuteczniejszy. Dzisiejsza kultura masowa produkuje raczej chlpocow… Czytaj więcej »

Magda
18.04.17 14:18
Ara
18.04.17 13:17

Nowenna o dobrego męża to niestety intencja niezwykle rzadko wysluchiwana ((

33
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x