Witam, O Nowennie Pompejańskiej usłyszałam od ks. Piotra Glasa, który opowiadał, że jest to Nowenna nie do odparcia. Pierwszy raz odmówiłam ją rok temu w intencji mojego męża, ponieważ był on uzależniony od grania na giełdzie. Nie przemawiały do niego żadne ludzkie argumenty, groźby ani prośby. Nowenna Pompejańska sprawiła, że mimo wielu trudności i otarcia się o rozwód udało się przerwać ten nałóg. Mąż powierzył mi pieczę nad finansami domowymi. Zaczęliśmy wychodzić na prostą. Jednak niestety na początku tego roku mąż stracił pracę. Popadł w marazm i depresję, nie chciał szukać nowej pracy, nie chciał ze mną rozmawiać. Bylo naprawde bardzo źle miedzy nami.
Zaczęłam odmawiać Nowennę. W jej trakcie dopadł nas ogromny kryzys, znowu rozważałam odejście od męża, zaczęłam układać w głowie plan na życie. Postanowiłam trwać w Nowennie… Dziś zakończyłam drugą z rzędu. Pod koniec tej Nowenny mąż całkowicie się zmienił. Zaczął chcieć pracować, szukał pracy, i wszystko jest na dobrej drodze że w końcu podejmie pracę. Poza tym jego serce się przemieniło. Stał się innym człowiekiem. Zaczęło się w końcu między nami układać. Powierzyłam swoje życie Maryi. Udało mi się ofiarować Matce Najświętszej pięć pierwszych sobót miesiąca. Jutro zaczynam Nowennę znowu bo ona mi daje siłę i podnosi z najgorszych depresji i sprawia, że sytuacje bez wyjścia znajdują rozwiązanie.
Wystarczy trwać tylko i wierzyć…
Inwestowanie na giełdzie nie jest złe. Ale nie chciałoby się przegrywać. Ceny akcji zmieniają się w sposób nie możliwy do przewidzenia. Inwestowanie na Giełdzie i strata pieniędzy są nie do zaakceptowania. Więc chyba lepiej nie tracić pieniędzy jak się nie potrafi ich dobrze zainwestować. Na Youtube są wspaniałe filmiki z Ojcem Witko i tłumaczące jak postępować by Bóg Błogosławił a także jak prosić Boga by od razu otrzymywać Łaski. Jezus uzdrawiał wszystkich. A dziś bierzemy udział we Mszy Św. i nic. Jezus jest ten sam co 2000 lat temu. Odsyłam do Ojca Witko. Z mojego doświadczenia powiem ze to działa!!!
Dzięki bo ja też i nigdy nie myślałam,że robię zle
sam gralem na gieldzie
Mam pytanie-czy gra na giełdzie czyli inaczej inwestowanie swoich pieniędzy jest grzechem,bo ja nigdy tego tak nie postrzegałam,chyba ,że jestem w błędzie.
Łzy mi poleciały jak czytałam Twoje świadectwo , ja też odmówiła N.P za nawrócenie i powrót męża , który odszedł do kochanki . Moja prośba nie została jeszcze wysłuchana , ale wierze ze Maryja i mnie wysłuchać . Teraz oawiam kolejna NP w której zawierzylam się Maryja .
Ah jakże bym chciała zeby i mój mąż stal sie innym człowiekiem … Niech Was Bóg blogoslawi