Moją pierwszą Nowennę w życiu zaczęłam odmawiać w intencji dobrego męża. W pierwszych dniach oderwal mi się krzyżyk od różanca. Po siedmiu dniach zachorowalam. Mam zdiagnozowaną chorobę afektywną dwubiegunową.
Nagle nastąpił nawrót choroby. Byłam w tak złym stanie, że nie mogłam ukończyć Nowenny. Po ponad miesiącu zdecydowałam się rozpocząć nową Nowennę, tym razem w intencji zdrowia. Dwa razy przysnił mi się diabeł. Śniły mi się złe duchy, koszmary. Byłam przerażona. Czułam niepokój. Przerwał mi się różaniec. Miałam też sen, w którym otworzyłam księgę, a tam było napisane „obiecane dziecię będziesz w raju”. Innym razem sen, w którym ktoś powiedział Maryja nie przychodzi do pijaków. Głos odpowiedział „Maryja może przyjść do każdego”. Przyśnil mi sie też Papież Franciszek. Inny sen, gdy otoczyli mnie źli ludzie przysłani przez diabła, a ja powiedziałam jedno „zdrowaś” i oni znikli. Wiele spraw udawało mi się pozytywnie załatwić w tym czasie. Odbierałam to jak niespodzianki od Maryi. Obecnie czuję się dobrze i mam nadzieję, że choroba już nigdy nie wróci. Czasami czułam piękny spokój i radość. Dziś ukończyłam pierwszą Nowennę w życiu. Dziękuję Ci, Maryjo!
Anita i jak?
Myślę że to co piszesz to przesada,zobacz jakie piękne dostajesz rady.
Poczytaj Dzienniczek św.Siostry Faustyny
…
Wzrastaj duchowo.
Idź do spowiedzi,oczyścić swoją duszę ze śmieci.
Błogosławieni czystego serca albowiem do nich należy Królestwo Niebieskie..
Dziękuje i obiecuje że spróbuje
Jeszcze Ci polecam książeczki „7 Tajemnic Spowiedzi” „7 Tajemnic Eucharystii” „21 Sposobów Modlitewnego Uwielbienia”
anita poproś o.Pio aby pomógł Ci pójść do spowiedzi.Znajomą ten Święty w kościele zaprowadził z ławki do konfesjonału
Dzięki m ale dalej się obawiam czy sobie poradzę ze spowiedzią, niby takie proste to powinno być a jakby schody rosły w górkę coraz większe i większe.
bo boisz się księdza? ludzkiego osądu? prawo ludzkie 'wsadzi” cię do więzienia a Boskie, uniesie w błogostan 🙂 Oj tam oj tam idx do spowiedzi, a nie każesz się sama swoimi wyimagowanymi karami… Nie strachaj siem…
Z Bogiem!
Rozmowa Miłosiernego Boga z duszą grzeszną Jezus: Nie lękaj się, duszo grzeszna, swego Zbawiciela, pierwszy zbliżam się do ciebie, bo wiem, że sama z siebie nie jesteś zdolna wznieść się do Mnie. Nie uciekaj dziecię od Ojca swego, chciej wejść w rozmowę sam na sam ze swym Bogiem Miłosierdzia, który sam chce ci powiedzieć słowa przebaczenia i obsypać cię swymi łaskami. O, jak droga mi jest dusza twoja. Zapisałem cię na rękach swoich. I wyryłaś się głęboką raną w sercu moim. Dusza: Panie, słyszę głos Twój, który mnie wzywa, abym wróciła ze złej drogi, ale nie mam ani odwagi, ani… Czytaj więcej »
http://www.youtube.com/watch?v=aMG_ATiNLK0
http://www.youtube.com/watch?v=QGd_vkCFkK0
@Anita – posłuchaj co ma do powiedzenia na temat spowiedzi Catalina Rivas – współczesna mistyczka – może to Ci tez pomoże
Catalina Rivas – Sakrament Pojednania
anita odsłuchaj to świadectwo
https://www.youtube.com/watch?v=Mw8whhcB73M
Tereso dziękuję ci za wsparcie, czasami jedno słowo potrafi podbudować człowieka i zebrać go do działania. Postaram się pójść do spowiedzi tym bardziej że w moim życiu coś się musi skończyć złego aby zacząć budować coś nowego i dobrego ale z kimś innym.
To brzmi jak świadectwo osoby chorej psychicznie.
anita to tym bardziej powinnaś iśc do spowiedzi i porozmawiaj ze spowiednikiem
odsłuchaj link, jest w moderacji
https://youtu.be/XTB6QU2dYpA
Boję się iść do spowiedzi, chyba za dużo mam grzechów na swoim sumieniu i w jednym nadal tkwie a jak chce z nim zerwać to on powraca i na nic moja spowiedz.
anita idź do spowiedzi .Koniecznie
Nigdy o tym nie pisałam ani nikomu nie mówiłam ale też mi się śniły straszne diabły które przyszły po mnie, że chciały mnie wtrącić do jakiegoś ognia. To było straszne, budziłam się i modliłam się z obawy że wydarzy się coś złego ze mną. Pewnej nocy też mi się śnił Papież Jan Paweł II, który przyszedł do ciężko chorej osoby i ją uzdrowił. Może te sny są takie dziwne bo moja wiara jest taka chwiejna, raz się modlę jakby nie było nic ważniejszego w życiu od modlitwy a nie raz zapominam albo udaję że nie pamiętam o Bogu, o Maryi.… Czytaj więcej »
A może następną zaczniesz? Nowenna ta jest niesamowita. Bóg za pośrednictwem Maryi obsypuje człowieka Łaskami. Łask tych jest tak wiele. Człowiek po kolei odkrywa nowe życie, ciekawsze, spokojniejsze bez stresu i grzechu. Ja po wielu NP (aktualnie zacząłem 17) odkryłem wiele nowych rzeczy. Początkowo NP odmawiałem szybko bez skupienia. Po pewnym czasie przyszło skupienie, spokój, rożne sprawy zaczęły się układać same. Pogłębiło się życie duchowe, zrozumiałem wiele. Odkryłem moc Błogosławieństwa (polecam wywiady z Ojcem Witko). W trudnych sytuacjach Koronka do Ran Pana Jezusa zawsze da ulgę. Nie wyobrażam już sobie życia bez NP. Błogosławię
Piekne swiadectwo , dziekuje Ci za nie