
Kiedy zacząć nowennę pompejańską?
Jeśli zaczniesz dzisiaj 25-05-2025 nowennę pompejańską, to część dziękczynna zacznie się od 21-06-2025 a ostatni dzień nowenny przypadnie na 17-07-2025. Zobacz, jak odmawia się nowennę pompejańską. Albo spróbuj z naszą apką.
Najczęściej komentowane
Beata: Dzięki nowennie pompejańskiej jesteśmy razem
Nowennę Pompejańska odnawiam poraz kolejny w moim życiu. Zawsze wysłuchana, choć nie ...
J.: Powrót dziecka do wiary
Jestem w trakcie odmawiania 5 Nowenny Pompejańskiej. Rozpoczęłam modlitwę w sierpniu ubiegłego ...
Ulka: Rok łask
Dziś zakończyłam kolejną nowennę pompejańską i obiecałam sobie, że tym razem napiszę ...
Adrianna: Rozwód
Swoją pierwszą nowennę odmówiłam kilka lat temu o zdanie matury, udało się. ...
Łukasz: Uwolnienie z grzechu masturbacji
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Dziewica. Obiecałem złożyć świadectwo, więc ...
Ostatnie komentarze
Najwyżej oceniane
Świadectwa na temat:
alkoholizm choroba ciąża depresja dziecko egzamin macierzyństwo Maryja miłość modlitwa nadzieja nawrócenie nieczystość nowotwór operacja opieka Maryi otrzymane łaski pojednanie praca problemy problemy finansowe przemiana duchowa przemiana wewnętrzna rodzina rozstanie spokój duchowy spowiedź studia uwolnienie uzdrowienie wiara wysłuchane prośby zdrowie związek łaski
Co słychać Agnieszko u Ciebie? Mąż wrócił ?
Ile lat masz Agnieszko?
Jesteś piękna i czysta,Agnieszko.Oby tak dalej.Chwała Panu!
Cieszę się Agnieszko, że dałaś takie świadectwo. Jestem w bardzo podobnej sytuacji. Odmawiam teraz trzecią nowennę pompejańską w intencji uzdrowienia mojego małżeństwa i czasem brakuje już sił, ale dzięki Tobie wiem że to wszystko da owoc. Maryja nasza Matka zaopiekuje się nami. Pozdrawiam i dziękuję.
Tak dobrze Cię rozumiem. Mnie 9 miesięcy temu zostawił narzeczony. związał się z inną kobietą.
A ja do dziś nie moge zapomnieć o uczuciu. co najgorsze nie znajduję spokoju. ciągle są łzy i tęsknota.
Prosiłam w kilku nowennach pompejańskich o jego powrót. później prosiłam by o nim zapomnieć. modliłam się również do św, Józefa by zabrał mi tą obsesję. Póki co bezskutecznie. Potrafię się cieszyć jego szczęściem bo chyba to naturalne dla kogoś kto kocha ale i tak czuję w sobie ogromny ból po stracie
Zgadzam sie Pani Mario.To jest niesamowite jak mozna kochac…dzieki Matence wiem jak wyglada prawzdiwa milosc pochadzaca od Boga…nie zabieram jej dla siebie,kazdego dnia staram sie otaczac nia ludzi mi napotkanych nie oczekujac niczego w zamian.Szczesciem jest dla mnie usmiech drugiej osoby,ze moglam czymkolwiek wywolac radosc…Pragne ja rowniez dac mojemu mezowi…Daltego jak tylko napotykam trudnosci jeszcze wiecej wiary jest we mnie..
Wiara jest siłą , sami się dziwimy że tak można kochać ,miłością czystą jaką daje nam sam Bóg . Dlaczego więc stale mówimy ja muszę być szczęśliwa , ja tylko ja … Dziękujmy Bogu za każdy dzień , za każdą chwilę życia i dziękujmy za nowennę pompejańską w której Matka Boża otacza nas opieką to jest dopiero prawdziwa miłość – bezinteresowna .Trzeba ufać i czekać ,a Matka sama wszystko poukłada . Króluj nam Chryste !!!
Pani Agnieszko.Czytajac Pani swiadectwo,czulam sie tak jakbyto bylo moje zycie.Moj maz tez odszedl,z dnia na dzien zmienil sie nie do poznanaia.Tyle ze na nasz zwiazek bly rzucona przeklenstwa.Do dzis od roku walcze o nasza milosc.Maz jak mnie poznal zabiegal strasznie o moja milosc a przede wszystkim milosc mojej coreczki.Dal mi swoja rodzine,ktora nas zaakceptowala pokochala a dzis buntuje ja przeciwko mnie.I to prawda na poczatku ja siegnelam po nowenne byl coraz gorsze dni byla nawet chec popelniena samobojstwa to bylo przez pierwsze pol roku.Walcze do dzis jestem silna na mojej twarzy promieniej usmiech zwalczylam w sobie wszystkie negatywne emocje zlosc… Czytaj więcej »
Magdaleno co dziziaj u Ciebie?.Czy udalo Ci sie uratowac małżeństwo?
Wierzę, że dasz radę… Niech Bóg Ci błogosławi!!!
Wiem Agnieszko jak się czujesz, jestem w podobnej sytuacji, głowa do góry jesteś z Bogiem i to jest najważniejsze. Będę dzisiaj się za Ciebie modlił. Z Panem Bogiem
Przeczytaj o naszym obecnym papieżu Franciszku i jego reformie odnośnie unieważnienia małżeństwa. Wystarczy teraz zaledwie kilka tygodni i jesteś wolna. 8 grudnia dekret wchodzi w życie. Jestem w sytuacji podobnej do Twojej ale nie zamierzam być sama do końca życia. Mój jeszcze mąż (sprawy w sądach trwają) dla znajomych jest prawie święty, żyje żywa wiarą- sam tak o sobie mówi, a już współżyje z jakąś naiwna małolatą, on ma wielu znajomych księży i mu to nie przeszkadza. Pamiętaj Bóg jest miłosierny. Tez chciałam poświęcić siebie, ale skoro sam Papież wydaje taki dekret, tylko się cieszyć i szukać faktów z przeszłości… Czytaj więcej »
Agnieszko ty jesteś na dobrej drodze, nie daj sie podpuszczać przez takie „dobre rady”.Pójście na łatwizne nie jest najlepszą drogą. Jesteś „dzielną niewiastą”(prz31,10)
Łukaszu, a co ma zrobić Agnieszka? przecież to nie jej wina że mąż odszedł, ma dziecko z inną, a ona też pragnie być matką i żoną? i pragnie przyjmować sakramenty.
Nie rozumię pani pytania „co ma zrobić”. Jak dla mnie jest piękną kobietą i żyje najpiękniej jak może w tym co ją spotkało. Pani nie musi ją na siłe „uszczęśliwiać”.
Piękne świadectwo.
Nie przejmuj się tym, co Rodzina czy obcy ludzie Ci mówią. Najważniejsza jesteś Ty, Twoja modlitwa i Twoje życie. A inni, niech się zajmą swoim życiem.