Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
Powiadom o
8 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Hubert z Borów
12.07.15 23:40

Łukaszu, być może ten czas samotności jest teraz dla Ciebie błogosławieństwem. Pisze to dlatego że kiedyś będąc samemu, oczekując na powrót mojej miłości z zagranicy, rozpoczął się proces mojego uzdrowienia wewnętrznego. Zaczęło się od modlitwy w intencji tej dziewczyny, a przeobraziło się to w proces mojego rozwoju duchowego i osobowościowego. Szukając audycji i artykułów o wierze i modlitwie na internecie natknąłem się na nauczania ks Piotra Pawlukiewicza, który skierował moje myślenie na tory uzdrowienia serca (duszy), które to uzdrowienie przebiega nieco inaczej u mężczyzn niż u kobiet. Wtedy zacząłem bardziej szukać coraz to więcej na ten temat i ukierunkowywać swoje… Czytaj więcej »

M.
12.07.15 14:31

Łukaszu, napiszę coś jeszcze od siebie. Chociaż nie wiem, na ile są to prawdy uniwersalne, a na ile dotyczą tylko mnie. Moja historia: Nigdy nie byłam z tym chłopakiem, ale bardzo mi na nim zależało. 1,5 roku temu odmówiłam nowennę (o szczęśliwy związek – tak ogólnie, nie z nim), mijał miesiąc po miesiącu, on się z kimś związał… Uczuciami nie mogłam się kierować, bo nigdy bym z tego nie wyszła tylko żyła nadzieją. Dlatego wzięłam wszystko „na rozum”. Starałam się o nim nie myśleć, nie dążyć do przypadkowego spotkania, nie dopytywać o niego itp. Po prostu zapomnieć na ile się… Czytaj więcej »

Lukasz
08.07.15 15:36

Dziekuje. I ciesze ze Moje swiadectwo moze komus pomoc. Dziekuje za slowa otuchy i modlitwe. W poniedzialek zrobilem post- tylko woda. Postem i modlitwa – wielokrotnie mowil Jezus. Ofiarowalem go za te intencje. Wczoraj bylem na mszy a tam Ewangelia jak Jezus wyleczyl opetanego 🙂 no po prostu az lzy mi stanelydo oczu. Wierze ze to wszystko pomalu sie spelnia, a jesli ta najwazniejsza nie bedzie mi dana – bycmoze inny jest plan Bozy. Wczoraj rozmawialem z moim znajomym ksiedzem. W miedzy czasie niestety odbylismy rozmowe gdzie nadal mnie nie chce, do tego gdy nalegalem aby powiedziala czy kogos ma… Czytaj więcej »

Ewa
07.07.15 10:03

Fajne świadectwo 🙂 to tak jakbyś odbił się od dna 🙂 tak miało być! Ja też jestem w związku i cały czas modlę się za swojego chłopaka i powiem Ci, że widzę duże zmiany, które nie miały by miejsca gdyby wszystko toczyło się po staremu. Moją pierwszą Nowennę odmawiałam w intencji jego, ale podczas jej odmawiania sama otrzymałam wiele łask i przede wszystkim możliwość sięgnięcia w głąb samej siebie. Gdybym wiedziała wcześniej, jak wielką moc ma modlitwa to nie czekałabym z tym do teraz, tylko modliłabym się na różańcu od dawna. Łukasz módl się na różańcu, a zobaczysz wszystko przetrzymasz… Czytaj więcej »

Katarzyna
07.07.15 04:40

W przyznaniu się do własnych błędów,jest klucz,do odnalezienia siebie.A jeśli o przemianę siebie,poprosimy Boga,na pewno otrzymamy „narzędzia”,w postaci osób,albo sytuacji.Musimy być uważni i dostrzegać tych wysłanników.Życzę Ci Łukaszu wielu łask i tej szczególnie ważnej dla Ciebie.Nie ustawaj w modlitwie i zmieniaj siebie.Mądrzy i dojrzali ludzie,doceniają przemianę.z Panem Bogiem

M.
06.07.15 23:40

Łukaszu, wytrwaj w modlitwie i badz cierpliwy 🙂 czasem potrzeba sporo czasu, ale czy dla prawdziwej milosci nie warto czekac?
ja tez 12 czerwca skonczylam nowenne za wazna dla mnie osobe i tez kolejna nowenne ofiarowalam w intencji uwolnienia tej osoby od zla. Aż sie zdziwiłam ile siebie znalazłam w Twoim swiadectwie.

Jesli jeszcze nie znasz, to polecam też nowenne do Matki Bozej Rozwiazujacej Węzły

Magdalena
06.07.15 23:14

Dziękuję Ci za Twoje świadectwo. Dodało mi trochę nadziei, bo jestem kompletnie załamana. Mam podobną sytuację, co Ty. Mój chłopak rozstał się ze mną jakieś 3 miesiące temu, a myślę, że ja też byłam powodem do rozstania. Byłam zazdrosna o niego, bo studiuje na uczelni gdzie ma prawie same dziewczyny i jednego kolegę. I chyba tutaj zaczął się problem… Owszem podrywały go – na początku nic mi to nie robiło, ale później wspólne wypady po zajęciach, itp – zaczęłam czuć się trochę na boku… Mimo, że zapewniał mnie, że jest mi wierny i mogę mu zaufać… Wiem, że powinnam wrzucić… Czytaj więcej »

Łukasz
08.07.15 23:44
Odpowiada na wpis:  Magdalena

Trzymam za Ciebie kciuki. I również masz Zdrowaske u mnie 😉 wiem ze oczekiwanie jest trudne bo nie wiesz co Cie czeka i poddanie się woli Bozej tez jest trudne bo my widzimy tylko tu i teraz. A nie wiemy co nas czeka. Mimo wszystko trzeba mieć nadzieję i Ty też jej nie trać.
Pamiętaj im trudniej tym lepiej. Może musi zadziac się coś trudnego co Was wzmocnieni. Mam nadzieje ze Wytrwasz w nowennie i otrzymasz upragnioną łaskę.
Pozdrawiam i uszy do góry 🙂 i jeszcze raz dzięki.

8
0
Co o tym sądzisz? Napisz swoją opinię!x