Pragnę podzielić się moją historią odmawiania nowenny. Na różańcu modlę się od dawna , ale nigdy tak dużo .Wcześniej odmawiałem co najwyżej jedną część dziennie . To tak gdzieś od dwu i pół roku a jeszcze dawniej to tylko czasami. O nowennie pompejańskiej dowiedziałem się z internetu długo nie mogłem się zdecydować na jej odmówienie. Bałem się że nie dam rady a i trudno było mi się zdecydować co do intencji. Aż 1 grudnia ubiegłego roku rozpocząłem odmawiać w intencji ” o pomoc Ducha Świętego w wypełnianiu woli Bożej dla mnie i dla jeszcze jednej bliskiej mi osoby”. Nowennę odprawiłem bez większych przeszkód, a czy została wysłuchana – myślę że tak. Niedługo po zakończeniu zaszły w moim myśleniu spore zmiany, a do tego czy taka jest wola Boża chyba nie można mieć 100% pewności ale trzeba ufać Panu Bogu i mieć nadzieję że tak własnie jest. Pozdrawiam wszystkich modlących się na różańcu i zachęcam do pełnego zaufania Panu Bogu i Matce Najświętszej.