Szczęść Boże! W maju zakończyłam odmawiać swoją drugą Nowennę Pompejańską. Pierwszą Nowennę chciałam odmówić w swojej intencji prosząc o uzdrowienie z alergii skóry. Nic mi nie pomogło, ani maść ani zastrzyk sterydowy. Ale w tym czasie zachorował mój tata. Postanowiłam, że odmówię Nowennę Pompejańską w intencji jego uzdrowienia i łaskę zdrowia dla mamy. Modlitwa moja została wysłuchana. Nie pamiętam, w którym momencie odmawiania Nowenny tata zaczął wracać do zdrowia. Ale wtedy zrozumiałam, że Najświętsza Panienka wszystko może i o cokolwiek będziemy prosić (a będzie to zgodne z wolą Bożą) to otrzymamy. Rok wcześniej moja siostra cioteczna miała udar mózgu. Dlatego postanowiła, że drugą Nowennę odmówię w intencji jej uzdrowienia. I tutaj zostałam wysłuchana. Siostra coraz lepiej mówi, coraz lepiej się czuje a przede wszystkim jest samodzielna. Dziękuję za to Mateczce naszej i Panu Jezusowi Miłosiernemu. Nowennę skończyłam 8 maja. Byłam wtedy na rekolekcjach o. Manjackala. Na mszy o uzdrowienie i uwolnienie zostałam uleczona z alergii skórnej. Było to niesamowite uczucie. Wiedziała, że to ja zostałam uzdrowiona, nie czułam już swędzenia. Zostało tylko zaczerwienienie i chropowata skóra. Wszystko zniknęło po ok. 2 tygodniach. Wierzę, że Pan Jezus uzdrowił mnie ponieważ obie Nowenny odmówiłam w intencji „nie za siebie”. Wierzę i ufam, że Pan Jezus uzdrowił również moje oczy. Odkąd należę do odnowy i chodzę na msze uwielbienia Pana Jezusa, jestem spokojna i szczęśliwa razem z moją Rodziną. Kochani trwajcie w modlitwie. Chwała Panu.

http://scontent.cdninstagram.com/t51.2885-15/s480x480/e35/14736192_332000283840566_8149850579036798976_n.jpg?ig_cache_key=MTM3OTkxNTY2ODUwMTE5OTE5Mg%3D%3D.2
To prawda, odmawianie NP wciąga. Wciąż mi się chce ją odmawiać i robię to z radością, która wynika po prostu z faktu odmawiania różańca! A łaski, które cieszą, jakby stały się tłem a nie pierwszym planem! Dzięki Ci za to Królowo Nieba i Ziemi!
Dzięki, trwamy przez rok odmówiłem 7 NP i nie mogę przestać a cudów co nie miara…