Nowennę pompejańską odmawiałam kilka lat temu w intencji dorastającego syna, z którym mieliśmy dużo kłopotów. Złe towarzystwo, zawalony jeden rok nauki, potem kolejny… Powroty do domu nad ranem, alkohol, nawet narkotyki. Błagałam Matkę Bożą, żeby go ratowała. W tej chwili syn jest nie do poznania, skończył szkołę, wybiera się na studia, a co najważniejsze – wrócił do Boga, modlitwy, praktyk religijnych. Jest dla mnie wielkim wsparciem. Dziękuję Mateńce Najświętszej za jego nawrócenie i wyrwanie go ze szponów zła.

Świadectwo ukazało się w czasopiśmie „Królowa Różańca Świętego” – poświęconemu różańcowi i nowennie pompejańskiej.
Odwiedź stronę naszego kwartalnika!
Zobacz też w naszym sklepiku.
Chwala Panu! Milo to slyszec.Matka Boze zawsze pomaga jezeli modlimy sie z wiara i szczerze.
A powiedz mi droga Małgorzato czy długo czekałaś na poprawę syna? Pytam dlatego,ze właśnie wczoraj skończyłam Nowennę w intencji mojego 15-letniego syna. Modliłam się o mądrość dla niego i poprawę ocen. W gruncie rzeczy to dobre dziecko lecz nie bardzo się chce uczyć, siedziałby tylko przed komputerem. Nie mam sił już do niego tylko Facebook i koledzy.
Chwała Panu :). Dzieki za to świadectwo.