Zacznę od tego, że jestem osobą samotną, która szuka drugiej połowy. Jakoś nigdy nie miałam szczęścia. Kiedyś w internecie znalazłam informację o nowennie pompejańskiej. I tak odmówiłam w tej intencji pierwszą rok temu, ale nie zostałam wysłuchana. Po roku postanowiłam odmówić jeszcze raz w tej samej intencji 2 nowenny, jedna po drugiej (z tym, że drugą odmawiałam jednocześnie z mamą w tej samej intencji). I chciałabym opowiedzieć co się działo przez ten czas. Postanowiłam chodzić codziennie na mszę, odbyłam 3 pielgrzymki. I poczułam wewnętrzny spokój w sercu, zaufałam Bogu i Matce Bożej i powierzyłam im relacje, które się rodzą. Pojawił się ktoś, ufam, że dzięki tej modlitwie powoli zbliżamy się do siebie i poznajemy. Proszę o modlitwę w tej intencji.