Będąc w ciąży 4 lata temu, lekarze stwierdzili jeszcze w łonie, że mój syn ma poważną i rozległa wadę mózgu. Tuż po porodzie mój synek przeszedł szereg różnych badań, okazało się, że to torbiela pajęczynówki. Pojawiła się wtedy moja teściowa i przyniosła mi Nowennę Pompejską. Zaczęłam odmawianie i dziś widzę, że nie tylko mój synek potrzebował modlitwy, ale tak naprawdę to ja potrzebowałam uzdrowienia duszy. 2 lata po odmówieniu Nowenny torbiela pajęczynówki mojego synka znacznie się zmniejszyła, ku zaskoczeniu lekarzy rozwija się doskonale, a ja jestem innym człowiekiem. Wdzięczna Matce Najświętszej z Pompejów.
Powiadamiaj mnie o odpowiedziach
0 komentarzy
najnowszy