Nowenna pompejańska

Zawierz swój problem Maryi

Wpisy na temat:

problemy

Matka Boża Pompejańska

Nie ma takiego problemu, którego by nie rozwiązała Nowenną Pompejańska. Zaufaj Maryi i oddaj Jej swoje problemy!


Bardzo długo się zbierałam by napisać świadectwo i trochę wypowiedzieć na głos, że nie radziłam sobie ani z sobą, ani moim życiem..ani wiarą dopóki nie odkryłam tej nowenny. Zaczęło się kilka lat temu jak po skończonej maturze przeprowadziłam się do dużego miasta. Wow wtedy to dostałam skrzydeł, sama w wielkim mieście, robię co chcę, kiedy chcę i tak mijał mi rok potem drugi i trzeci. Imprezy, alkohol,papierosy z jednej strony w dzień szczęśliwa (tak mi się wydawało) w nocy zalewanie się łzami i wciąż to samo uczucie wielkiej pustki, samotności, braku zrozumienia.

LIST Łukasz: Pierwsza nowenna pompejańska

Moją nowennę odmawiam od 1 stycznia 2020 roku, pozostał mi tydzień modlitw. Złożyłem ją w intencji pokonania ogromnych długów hazardowych, które skrzywdziły moich najbliższych, a we mnie skutkują niepokojem o przyszłość i depresją. Nie zostałem jeszcze wysłuchany, moje długi dalej są, a samotność i niepewność bytu wprowadza mnie w niepokój co do przyszłości. Chciałbym jednakże napisać o mocy jaką jest łaska odmawiania Nowenny i Różańca.

Ewa: Kiedy już wszystko wydawało się stracone

Nowennę Pompejańską po raz pierwszy zaczęłam odmawiać 4 lata temu. Praktycznie do tej pory nie rozstaję się z nią. Trudno opisać ile przez ten czas ja i moi bliscy otrzymaliśmy łask. Mieliśmy malutkie dziecko, ogromne problemy finansowe, potem doszły zdrowotne tak moje jak i męża.

Aleksandra: Ona działa ogromne cuda

Szczęść Boże Wszystkim, chciałabym podzielić się mocą, jaka jest w sile odmawiania Nowenny Pompejańskiej. Otóż w osttanim czasie miałam sporo problemów w pracy i w zyciu i tak bardzo zarliwie prosilam MatkeBoża, aby mi pomogła w trudach, ktore nastapily. Oddalam zarliwie swoj los pod opieke Matki Bozej i czulam jak Maryja opiekuje sie mna.

Izabela: Depresja

Podczas pobytu mojego taty w szpitalu, a potem po jego śmierci, mieżyłam się ze stanem depresyjnym, lękami, złym samopoczuciem. Byłam u dwóch lekarzy psychiatrów, którym nie udało się dobrać odpowiednich leków antydepresyjnych. W końcu zrezygnowałam z leków i męczyłam się dalej.

Marzena: W intencji małżeństw

To moje pierwsze świadectwo, choć Nowennę odmawiam trzeci raz. Pierwszą w intencji zgody, pojednania w małżeństwie mojej siostry. Modlitwa została wysłuchana. Drugą w intencji ratowania mojego małżeństwa. Decyzję o drugiej Nowennie podjęłam po kłótni, która miała miejsce w Sylwestra.