Wpisy na temat:
nerwica

Nerwica to częsty problem, dotykający wiele osób. Oto świadectwa, jak nowenna pompejańska i różaniec pozwoliły wyjść z nerwicy. Spróbuj i Ty!
Zaczynając pierwszą byłam w najgorszej sytuacji, w jakiej można się znaleźć: poraniona przez byłego faceta, którego kochałam nad życie, w ...
Agata: Uzdrowienie z nerwicy lękowej
chciałam podzielić się i podziękować kochanej Matce,za wysłuchanie mojej prośby. Choruje na nerwice lękową i natręctw.Miałam straszny czas,nie mogłam pozbierać myśli,wszystkiego się bałam,płakałam nie mając sił.Mój każdy dzień zaczynał się od słowa Znów to samo.Trafiłam sens życia.Ja dawna dziewczyna tryskajaca energia i uśmiechem nie radzę sobie z codziennością.Nawet bliscy mówili mi ze dawniej jak chodziłam.po domu to spiewalam pod nosem cały dzień.Po czym wszystko pękło jak bańka mydlana.
Ludzie, jestem zwykłym człowiekiem. Kiedy rozpoczynałem nowennę - nie widziałem już przyszłości dla swojego dalszego życia. Miałem bardzo rozwiniętą depresje, silne stany lękowe, myslalem nawet o samobojstwie. Wydawało mi się, że nawet Bóg mnie opuścił co przytłaczało dodatkowo moją duszę nie do zniesienia... Jednak obietnica dana przez Matkę Boską jest obietnicą - każdy kto odmówi „pompejanke” dozna łaski o którą prosi. Dziś, gdy za parę dni kończę odmawianie tej rozłożonej na 54 dni modlitwy chcę wykrzyczeć wszystkim - TO DZIAŁA i nie na zasadzie samosugestii tylko naprawdę!!
Bogna: Ciężka ciąża
Jeżeli jesteś w rozpaczy, zdesperowany, czujesz się opuszczony, to pisze to świadectwo dla Ciebie. Zaświadczam, że ta nowenna jest skuteczna, tylko trzeba być cierpliwym i się nie zrażać się po pierwszych dniach. Ja zdecydowałam się odmawiać nowennę pompejańską, bo była dla mnie w danym momencie życia ostatnią deską ratunku. Cierpiałam na ostrą, chroniczną bezsenność i stany depresyjne. Mój organizm był na wyczerpaniu.
Hiroshi: W oczekiwaniu…
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, Moje życie nie zawsze było dla mnie najprzyjemniejsze, głównie z racji zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Pierwsza Nowenna w moim wykonaniu dotyczyła rozeznania mojej ścieżki życiowej - jak na razie bez odzewu. Druga była w bardzo ważnej dla mnie intencji (na tyle ważnej, że zdecydowałem się na odmawianie co najmniej 4 różańców dziennie), jednak również i w tym przypadku nie dostrzegam upragnionej łaski.
Od kilku lat leczę się na zaburzenia depresyjno-lękowe. Byłam w strasznym stanie,nadal co jakiś czas dostaje histerii.Minęły dwa tygodnie od kiedy skończyłam odmawiać nowennę w intencji pokonania i zaczynam czuć się coraz lepiej, niedawno lekarka na wizycie wypisała mi kolejne leki i odczuwam że jestem na dobrej drodze ,czuję, że już niewiele czasu potrwa to leczenie bo czuję się coraz silniejsza i mam coraz mniej lęków.