Wpisy na temat:
problemy

Nie ma takiego problemu, którego by nie rozwiązała Nowenną Pompejańska. Zaufaj Maryi i oddaj Jej swoje problemy!
02.01 rozpoczęłam swoją pierwszą NP w intencji mojego małżeństwa, które od co najmniej pół roku zaczęło się dramatycznie psuć. Nie widziałam lepszego rozwiązania niż tylko modlitwa. Nie wiem czy dobrze się modliłam ale na pewno szczerze. Nowennę skończyłam 24.02. moja prośba może nie do końca została wysłuchana bo do dziś nasze relacje nie są nadal najlepsze ale myślę, że bez tej modlitwy i opieki Matki Bożej było by jeszcze gorzej.
Marzena: Nasze małżeństwo
To jest moje drugie świadectwo. W pierwszym pisałam o uratowanie małżeństwa. Modlę się Nowenna Pompejańska około 3 lat. Mąż odszedł ale Mateńka wysłuchała mojej modlitwy i mimo wszystko budujemy na nowo nasze małżeństwo. Mąż wrócił, zmienił się.
Jest to moja kolejna już Nowenna Pompejańska, którą odmawiam od maja zeszłego roku z jedną może 2 albo 3 tygodniową przerwą, gdyż kiedy byłam w sanatorium nie miałam możliwości odmawiania kolejnej Nowenny... Kiedy byłam w sanatorium, moje dolegliwości zmniejszyły się, już się cieszyłam, że kiedy wrócę do domu, będzie mi się żyło lepiej... Nic bardziej mylnego; Po powrocie do domu, zaczęłam odmawiać kolejną Nowennę- o to, aby pobyt w sanatorium przyniósł najważniejszy efekt- żeby wszelkie zabiegi, które miałam tam wykonane "spowodowały", że uda mi się zajść w ciążę.
To już moje kolejne świadectwo, które składam na tej stronie. Dziś chciałabym dać świadectwo z dwóch odmówionych nowenn. Jedna z nich była w intencji syna. Ostatnio były z nim same problemy w szkole. Z wzorowego ucznia stał się nieukiem, a do tego doszła zła ocena z zachowania, szereg uwag, które ciągle narastały i złe towarzystwo. Syn zaczął uciekać w używki. W trakcie odmawiania nowenny nie było dobrze, wręcz problemy narastały, ale teraz syn się wyciszył, poprawił oceny i zachowanie.
Na wstępie chciałabym przeprosić Matkę Boską moją matenkę za to że nie napisałam do tej pory rzadnego świadectwa. O pompenianskiej dowiedziałam się w 2016 r. Nigdy nie byłam blisko z Maryją ciężko było mi odmówić kilka Zdrowaś Mario.. Nie pamiętam już jaka była pierwsza intencją, ale chciałabym podziękować za wiele łask otrzymanych za jej wstawiennictwem. Była to na pewno łaska uzdrowienia mojej córki z alergii.
Prosiłam o pomoc dla syna, w klasie był nielubiany i odrzucony przez grupę, były przypadki przemocy fizycznej, wyzwiska, pokazywanie publiczne że syn jest obrzydliwy, nawet nie wiemy z mężem dlaczego.... Syn nie chciał się bronić, pomimo tego że nawet zachęcaliśmy go do odpowiedzi pyskówek żeby inni się odczepili, syn nie chciał złośliwie odpowiadać, mówił że on przemocy nie chce i jej nie będzie stosował.